zamość(strona 2/5)

Seniorka z Zamościa straciła blisko 30 tys. zł. Wszystko przez oszusta podającego się za doradcę inwestycyjnego. Za namową mężczyzny kobieta przekazała dane logowania do kont bankowych i karty płatniczej oraz zainstalowała na swoim komputerze program do zdalnej obsługi pulpitu.

Policja lubelska opublikowała nowe nagranie z podpalaczem z Zamościa. Monitoring uchwycił wizerunek mężczyzny w budynku sanepidu w Zamościu w momencie podpalenia. Za pomoc w ujęciu sprawcy jest zapowiedziana nagroda.

Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska pospieszył się, twierdząc, że organy ścigania są "bardzo bliskie schwytania" sprawcy podpalenia punktu szczepień w Zamościu. Mimo to rzecznik resortu zdrowia w rozmowie z WP zapewnia, że Kraska jest w "bieżącym kontakcie" z Komendantem Głównym Policji. Lubuska policja przekazała z kolei Wirtualnej Polsce, że poszukiwania wciąż trwają, a droga do zarzutów może być daleka.

W nocy z niedzieli na poniedziałek nieznany sprawca podpalił punkt szczepień oraz jedno z pomieszczeń w budynku sanepidu w Zamościu. Do tych wydarzeń odniósł się Tomasz Grodzki. - Słowo "skandal" to za mało - powiedział marszałek Senatu.

Do policji wpływają pierwsze sygnały na temat tożsamości potencjalnego podpalacza z Zamościa. Policjanci zapewniają, że każdy ślad jest weryfikowany. Tymczasem minister zdrowia wyznaczył 10 tys. złotych nagrody dla osoby, która pomoże wskazać piromana.

W niedzielę w punkcie szczepień w Zamościu interweniowali ratownicy medyczni. W krążącym po sieci nagraniu jego autor stwierdził, że kobieta wywożona jest przez karetkę "w worku". Do sprawy odniosło się Centrum Informacyjne Rządu. Jak się okazało, kobieta doznała wstrząsu anafilaktycznego po ugryzieniu przez owada, a pracownicy punktu szczepień udzielili jej pierwszej pomocy. "Wszystko można zweryfikować w szpitalu" - dodało CIR.

Minister zdrowia przyjechał do Zamościa, gdzie podpalono punkt szczepień oraz sanepid. - Te obrazy mrożą krew w żyłach. Doszło do aktu terroru - stwierdził Adam Niedzielski i zapowiedział 10 tys. złotych nagrody za wskazanie sprawcy.

W nocy z niedzieli na poniedziałek w Zamościu podpalono mobilny punkt szczepień oraz siedzibę sanepidu. "Karać, karać surowo! A przede wszystkim zagwarantować bezpieczeństwo medykom, którzy szczepiąc, ratują nasze zdrowie i życie" - zaapelował szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Bulwersujący incydent skomentowali też politycy innych partii.

W nocy z niedzieli na poniedziałek nieznany sprawca podpalił mobilny punkt szczepień na Rynku Solnym w Zamościu. Chwilę później ogień podłożono także w siedzibie zamojskiego sanepidu. Minister zdrowia wyznaczył nagrodę za pomoc w schwytaniu sprawcy.

W dramatycznych okolicznościach doszło do śmierci 14-latki z Miączyna Kolonii. W nastolatkę uderzył rozpędzony samochód, którym kierował pijany mężczyzna. 14-latka zmarła w szpitalu.

21 osób zasiądzie na ławie oskarżonych ws. handlu narkotykami. Chodzi o gangi z Zamościa i Sochaczewa. Prokuratorzy uznali, że skoro obie grupy działały razem, to również w sądzie będą rozliczania wspólnie.

Śmiertelny wypadek w Dąbrowie Tomaszowskiej w woj. lubelskim. Na drodze krajowej nr 17 osobowe volvo potrąciło pieszego. 40-latka nie udało się uratować.

45-letni mieszkaniec Zamościa został przewieziony do więzienia. Mężczyzna zwrócił na siebie uwagę patrolu. Szedł ulicą bez zakrytej twarzy. Okazało się, że był poszukiwany.

Zamość. Pijana kobieta zostawiała dzieci same w domu, by pojechać na zakupy. Miała dwa promile alkoholu we krwi.

Zamość. Prezydent miasta Andrzej Wnuk usłyszał prokuratorskie zarzuty składania fałszywych zeznań. Sprawa dotyczy nagrywania radnego Marka Kudeli w sytuacjach prywatnych.

Największa bitwa kawaleryjska w czasie wojny polsko-bolszewickiej. Ponad 350 kawalerzystów ochotników konno, 100 rekonstruktorów, 300 żołnierzy Wojska Polskiego – dzisiaj odbędzie się inscenizacja epizodów bitwy pod Komarowem.

Zamość. Sanepid poszukuje osób, które brały udział w porannym nabożeństwie w piątek 14 sierpnia o godz. 9:00 w Parafii św. Mikołaja.

W Zamościu BMW z trzema młodymi mężczyznami spadło z mostu do rzeki Łabuńki - poinformowała we wtorek miejscowa policja. Nie odnieśli poważniejszych obrażeń. Żaden z nich nie miał prawa jazdy i nie przyznał się do kierowania samochodem.