wojsko rosyjskie(strona 2/3)

W nocy z wtorku na środę siły rosyjskie zaatakowały rejon miasta Biła Cerkwa (Biała Cerkiew) w obwodzie kijowskim przy pomocy dronów. Doszło do pożaru infrastruktury, co najmniej jedna osoba została ranna - poinformował na Telegramie szef obwodowej administracji wojskowej Ołeksij Kuleba.

Fala krytyki pod adresem rosyjskiego dowództwa po ogłoszeniu "częściowej mobilizacji" i wycofaniu wojsk z Łymanu w Donbasie podważa narrację Kremla na temat wojny w Ukrainie i pośrednio uderza w prezydenta Władimira Putina - donosi amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Rosyjskie braki w wyposażeniu były widoczne już wiosną. Ale całkowite załamanie systemu zaopatrzenia wojska zaczęło się wraz z mobilizacją. Okazało się, że magazyny są niemal puste, a to, co w nich jeszcze zostało, jest w kiepskim stanie. Do tego poborowi są wysyłani na front praktycznie bez przygotowania. I niewiele zmienia tu fakt, że po kilku dniach Władimir Putin publicznie przyznał, iż popełniono wiele błędów.

Odessa została zaatakowana dronami kamikaze. Irańskie maszyny, którymi dysponuje od niedawna armia Władimira Putina przeleciały nad miasto od strony morza. Jeden z dronów został zestrzelony przez ukraińskie siły przeciwlotnicze.

O ukraińskiej ofensywie na południu i wschodzie, o zapasach rosyjskich rakiet, o tym, dlaczego czas gra przeciwko Rosji i dlaczego Ukraina będzie musiała zbombardować Rosję – opowiada w rozmowie z Wirtualną Polską Paweł Łuzin, rosyjski ekspert ds. stosunków międzynarodowych i bezpieczeństwa, stypendysta wizytujący w Fletcher School of Law and Diplomacy, Tufts University.

Według brytyjskich ekspertów, 1. Gwardyjska Armia Pancerna, jeden z najbardziej prestiżowych oddziałów wojsk Federacji Rosyjskiej, poniosła tak duże straty, że jej odbudowa zająć może lata. Siły ukraińskie już dwukrotnie uderzyły w tę formację. Jej żołnierze musieli stawić czoła obronie Ukrainy na froncie kijowskim i charkowskim.

Żołnierze 25. Brygady Powietrznodesantowej wzięli do niewoli rosyjskiego podpułkownika Artema Helemendyka - informują Siły Zbrojne Ukrainy. To kolejny oficer, który wpadł w ręce ukraińskich żołnierzy.

Na tej wojnie Ukraińcy znakomicie opanowali jedną sztukę - wojnę psychologiczną, która podkopuje morale przeciwnika i jest równie ważna, jak dostawy amunicji. Przy okazji ośmieszają rosyjskie służby, pokazując, że nie panują oni nad żadną dziedziną życia.

Podczas wojny w Ukrainie szczególna dyskusja toczyła się w okół oznakowania rosyjskiego sprzętu. Najpopularniejszym znakiem jest litera "Z". Teraz w okolicach Mariupola zauważono rosyjskie pojazdy z namalowanym symbolem podobnym do "Insygniów Śmierci" z książki o Harrym Potterze - informuje Petro Andriuszczenko, doradca mera Mariupola.

26-letni żołnierz uczestniczył w inwazji na Ukrainę od jej pierwszych dni. Rosyjskie władze zamierzają odznaczyć młodego oficera za walkę w "operacji specjalnej na terenie Ukrainy". Starszy porucznik Stepan Milogradow pochodził z okolic Irkucka.

Rosyjskie władze przeprowadzają tajną mobilizację żołnierzy do swojej armii. Szukają żołnierzy wśród więźniów skazanych za ciężkie przestępstwa, a także formują "bataliony narodowe" złożone z mieszkańców dalekich republik.

Ukraińskie siły zbrojne opublikowały w mediach społecznościowych nagranie z pożaru rosyjskiego samolotu szturmowego Su-25, które został zestrzelony w okręgu donieckim. Maszynę strącił młody żołnierz 25. jednostki obrony powietrznej.

Władze Uzbekistanu zaapelowały do swoich obywateli o ostrożny wybór ofert pracy w Rosji. Jak podkreślono, wiele ogłoszeń, w których proponowane jest wysokie wynagrodzenie, w rzeczywistości zakłada wyjazd na wojnę w Ukrainie.

Młody żołnierz skierowany do walk w Ukrainie pochodził z niewielkiej wioski Enmelen na Czukotce, która znajduje się na północno-wschodnim krańcu Rosji. Zmarły był jednym z rdzennych mieszkańców Czukotki, trudno powiedzieć, jakiej dokładnie był narodowości. Mógł pochodzić od Czukczów, Ewenków, Koriaków czy Eskimosów.

Rosyjscy żołnierze od początku inwazji okradają zrujnowane mieszkania i domy z wyposażenia, które może mieć jakąś wartość. Z opuszczonych lokali giną nawet buty, skarpety i kotły grzewcze. Ministerstwo Obrony Ukrainy stworzyło listę najczęściej kradzionych rzeczy.