Głodują i błagają o pomoc. Rosyjscy żołnierze w potrzasku

Bliscy rosyjskich żołnierzy wysyłanych na front w Ukrainie organizują zbiórki najpotrzebniejszych rzeczy dla wojskowych. Zmobilizowani na wojnę mężczyźni informują, że cierpią z powodu głodu i zimna. Często nie mają też potrzebnej do walki broni.

Rosyjscy żołnierze skarżyli się na kompletnie "nieprzygotowany atak", podczas którego miało zginąć 300 współtowarzyszyRodziny rosyjskich żołnierzy organizują zbiórki żywności i sprzętu dla swoich bliskich walczących w Ukrainie
Źródło zdjęć: © PAP | AA/ABACA
Maciej Szefer
oprac.  Maciej Szefer

Dziennikarze Sibir.Realii rozmawiali ze zmobilizowanymi rosyjskiej armii żołnierzami i ich bliskimi. Z ich relacji wyłania się dramatyczny obraz sytuacji, w jakiej zostali postawieni wojskowi, którzy zostali skierowani na front w Ukrainie.

- Zamiast szkolić się na południu kraju, zgodnie z obietnicą, od razu zostali przeniesieni na front! Stało się to po kilku dniach ćwiczeń - mówił żona jednego ze zmobilizowanych żołnierzy z miasta Tiumień na Syberii. 

Tatiana z Tomska, opisała reporterom sytuację swojego brata, który został niedawno powołany do armii Putina i po krótkim szkoleniu skierowany na wojnę w Ukrainie - Jest bardzo źle, brakuje im wszystkiego. Żywności, wody, sprzętu, mundurów, lekarstw, amunicji. Nie mają żadnych karabinów maszynowych, nic. Są w strefie działań wojennych i nie mają broni. Nie tylko mój brat tak mówi. Rozmawiam z kilkunastoma osobami stamtąd. Kromka chleba traktowana jest tam jak luksus - przyznaje kobieta i wskazuje, że wspólnie z innymi rodzinami żołnierzy organizuje w Tomsku zbiórkę najpotrzebniejszych rzeczy, które są potrzebne młodym żołnierzom. Krewni i przyjaciele zmobilizowanych zbierają pieniądze na jedzenie, kupują namioty, a nawet krótkofalówki.

Chcą powrotu bliskich. Kulisy mobilizacji w Rosji

Rodziny żołnierzy, z którymi rozmawiali dziennikarze, wskazują, że wyposażenie oraz żywność dostarczają swoim bliskim wykorzystując, "wszystkie możliwe drogi" poza oficjalną ścieżką, tłumacząc to "brakiem zaufania do dowództwa".

- Ci, którzy wyjechali 28 września, nie byli ani jednego dnia na szkoleniu. Siedzą już w okopach, głodni i zmarznięci. Pomocy humanitarnej nie widzieli na oczy, bo urzędnicy regionalni zabierają wszystkie opłaty i nie idzie ona na front - mówi Karina Małachowa z Tomska.

Sibir.Realii podaje, że niemal we wszystkich regionach azjatyckiej części Rosji odbywają się zbiórki żywności i wyposażenia dla zmobilizowanych. - Chłopcy proszą o buty, wełniane swetry, rękawiczki i szaliki. Podczas odwrotu wojsk wszystko jest porzucane, jest też wiele pożarów - mówi żona jednego z żołnierzy.

Rosyjscy dziennikarze dotarli też do jednego z żołnierzy, który przekazał, że trafił na front po 10 dniach szkolenia. - Wyobraź sobie, że mieliśmy dostać kawałek pieczywa na jeden dzień, jak w oblężonym Leningradzie - przyznał wojskowy.

Atak okiem pilotów Su-25. Niesamowite nagranie z frontu

Źródło: Sibir.Realii/WP

Wybrane dla Ciebie
Kolejna śmierć dziecka w Warszawie. Dwie tragedie w ciągu godziny
Kolejna śmierć dziecka w Warszawie. Dwie tragedie w ciągu godziny
Zatrzymanie pijanego kierowcy. Akcja z udziałem policyjnego śmigłowca
Zatrzymanie pijanego kierowcy. Akcja z udziałem policyjnego śmigłowca
Dostałeś takiego maila? Policja ostrzega przed oszustami
Dostałeś takiego maila? Policja ostrzega przed oszustami
Strzelanina w Wielkopolsce. To mogły być gangsterskie porachunki
Strzelanina w Wielkopolsce. To mogły być gangsterskie porachunki
Warszawa: inauguracyjny weekend nocnej prohibicji bez incydentów
Warszawa: inauguracyjny weekend nocnej prohibicji bez incydentów
Hołownia nie stawił się na przesłuchanie. "Brak szacunku"
Hołownia nie stawił się na przesłuchanie. "Brak szacunku"
Zatrzymanie na Łotwie. Działanie na zlecenie rosyjskiego wywiadu
Zatrzymanie na Łotwie. Działanie na zlecenie rosyjskiego wywiadu
Atak w pociągu w Wielkiej Brytanii. 32-latek usłyszał dziesięć zarzutów
Atak w pociągu w Wielkiej Brytanii. 32-latek usłyszał dziesięć zarzutów
Hołownia nie pojawił się w prokuraturze. Odnaleźliśmy marszałka Sejmu w dalekiej podróży
Hołownia nie pojawił się w prokuraturze. Odnaleźliśmy marszałka Sejmu w dalekiej podróży
6-latek namówił kolegę do ucieczki. W akcji 140 policjantów
6-latek namówił kolegę do ucieczki. W akcji 140 policjantów
Hołownia ambasadorem w Watykanie? "Miejsce w sam raz dla niego"
Hołownia ambasadorem w Watykanie? "Miejsce w sam raz dla niego"
USA groziły interwencją. Prezydent Nigerii gotów spotkać się z Trumpem
USA groziły interwencją. Prezydent Nigerii gotów spotkać się z Trumpem