"Obecne mobiki się skończą". Szykują gigantyczną mobilizację
Rosja przygotowuje się do nowej fali mobilizacji w styczniu 2023 r., a plan przewiduje powołanie od 500 tys. do 700 tys. rezerwistów - przekazał we wtorek doradca ukraińskiego ministra spraw wewnętrznych Anton Heraszczenko. O przygotowaniach do "drugiej fali" mobilizacji piszą rosyjskie media niezależne.
22.11.2022 | aktual.: 22.11.2022 23:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Niezależny portal Wiorstka, powołując się na źródła w rosyjskich władzach - na Kremlu i w Dumie Państwowej - twierdzi, że administracja prezydenta planuje drugą falę "częściowej mobilizacji".
Rozważana była także mobilizacja powszechna, ale ten scenariusz został jednak uznany za "nie do zrealizowania w obecnych warunkach". Jak pisze Wiorstka, przeważyły duże koszty i problemy z wyposażeniem już zmobilizowanych rezerwistów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Obecne mobiki się kończą"
"Rozmowy na temat powszechnej mobilizacji miały miejsce, bo my rozumiemy, wszyscy rozumieją, że problemów z przygotowaniem rezerwistów nie da się rozwiązać w ciągu paru miesięcy. Jest oczywiste, że obecne mobiki (zmobilizowani - red.) się skończą, potrzeba będzie więcej ludzi, a według naszych szacunków stanie się to jeszcze przed końcem zimy" - portal cytuje swojego rozmówcę z Dumy.
Z publikacji niezależnych mediów oraz doniesień z frontu wynika, że rezerwiści powołani w ramach ogłoszonej 21 września tzw. "częściowej mobilizacji" są w większości źle przygotowani (niektórzy w ogóle nie przechodzą przeszkolenia) i słabo wyposażeni. Słowem - wbrew zapowiedziom władz - są wysyłani na front jedynie do "zatykania dziur".
"Partia wojny" chce powszechnej mobilizacji
Według ustaleń portalu zwolennikami powszechnej mobilizacji są "nastawieni radykalnie stronnicy wojny", m.in. czeczeński przywódca Ramzan Kadyrow czy powiązany z tzw. Grupą Wagnera biznesmen Jewgienij Prigożyn.
O ile mobilizacja powszechna jest obecnie mało prawdopodobna, to władze nie rezygnują z planów drugiej fali "mobilizacji częściowej".
"Trwa pośpieszne 'łatanie dziur' związanych z produkcją i przygotowaniem przedmiotów pierwszej potrzeby dla żołnierzy, a także broni i sprzętu. Jednocześnie szybko, 'w biegu' odbywają się reformy funkcjonowania komend uzupełnień, które ze szczętem zawaliły pierwszą falę mobilizacji" - pisze Wiorstka, powołując się na swoich rozmówców.
Zmiany dotyczą m.in. systemu ewidencji, który umożliwi sprawniejsze tworzenie list rezerwistów. W regionach powstają nowe ośrodki szkolenia.
Kiedy nowa fala mobilizacji w Rosji?
Według informatorów Wiorstki nowa fala mobilizacji mogłaby mieć miejsce po Nowym Roku. Rosyjskie media niezależne informowały już niejednokrotnie o przypadkach wysyłania wezwań mobilizacyjnych na 2023 r.
I Kreml, i ministerstwo obrony "ustnie" ogłosiły zakończenie "częściowej mobilizacji". Według oświadczeń władz zmobilizowano 318 tys. osób. Mobilizacja nie została jednak formalnie zakończona prezydenckim dekretem.
"Rozmówcy Wiorstki twierdzą, że decyzja o niewydawaniu dekretu była związana właśnie z możliwością nowych fal zaciągu" - pisze portal
Czytaj też:
Źródło: Wiorstka/PAP