Przełamanie frontu na północ od Chersonia, wejście w głąb rosyjskich pozycji na ok. 20-30 kilometrów, a do tego sukcesy na północnym odcinku po odbiciu Łymania. Nie ma wątpliwości, że kontrofensywa ukraińskiej armii nabiera rumieńców. - Taktyka Ukrainy przynosi efekty. Wywieranie presji, zagrożenie okrążeniem i stawianie Rosjan przed dylematem: albo się wycofujecie, albo was odetniemy. Kijów chce wykorzystać okres, kiedy na froncie pojawią się tysiące rezerwistów. Chce też zdążyć z natarciami przed zimą - mówią Wirtualnej Polsce eksperci.