Trwa ładowanie...
d1nevn0
Temat

sonda

Od zachwytu po oburzenie. Zapytaliśmy Polaków o ocenę rządu Tuska
25-10-2024 13:35

Od zachwytu po oburzenie. Zapytaliśmy Polaków o ocenę rządu Tuska

- Oj słabo, słabo. Tylko się kłócą między sobą i nic nie załatwiają - mówi nam jedna z zapytanych osób. - Uwielbiam pana premiera Tuska - dodaje kolejna. Jedni są zadowoleni, drudzy mówią, że trochę zawiedzeni. Zapytaliśmy przechodniów o ocenę rządów premiera Donalda Tuska - rok od wyborów parlamentarnych, które odbyły się 15 X 2023 r. Reporter WP Jakub Bujnik rozmawiał z mieszkańcami Legionowa w ramach serii "Bazar polityczny" o tym, jak żyje się po zmianie władzy. Trzeba przyznać, że opinie Polaków w tej sprawie są mocno zróżnicowane. - Oni nie dbają o Polskę, o obywateli - mówi jeden z naszych rozmówców. - Sytuacja jest trudna, najpierw trzeba porządki porobić - tłumaczy ktoś inny.

Polacy żyją coraz biedniej? Szczere reakcje mieszkańców Podlasia
25-10-2024 12:30

Polacy żyją coraz biedniej? Szczere reakcje mieszkańców Podlasia

- Pracuję z seniorami. Jeszcze te osoby, które mają zapewnioną opiekę w domach opieki społecznej, to jeszcze jakoś się to wszystko ogarnia. Ci państwo, którzy zostali pozostawieni sami sobie, to ta końcówka ich życia jest bardzo przykra. - Widzę tych emerytów, oni nie mają kokosów. Emeryci mają po tysiąc czterysta emerytury. Rachunki drogie, prąd drogi - mówili nasi rozmówcy, gdy zapytaliśmy ich o to, czy dostrzegają biedę w Polsce. Nad Wisłą w ostatnich latach obserwuje się wzrost poziomu skrajnego ubóstwa, szczególnie wśród dzieci i seniorów. Niepokojący trend utrzymuje się od wybuchu inflacji w 2021 roku, gdy ceny żywności, leków i mediów zaczęły rosnąć szybciej, niż przeciętne dochody. Reporter WP Marek Gorczak zapytał mieszkańców Białegostoku, jak im się żyje i czy dostrzegają rosnący poziom ubóstwa. - Widzę jak jest. Jest coraz trudniej żyć. Emerytury nie wzrastają sobie od tak, by przeżyć. Jak się nie ma zasobów wcześniejszych, albo coś do sprzedania, to jest już ubóstwo. Nie ma tak lekko, jak było kiedyś. Z jednej emeryturki już trudno. - Mam świadczenia niewysokie, ale potrafię tak nimi zagospodarować, że mogę sobie kupić to, co potrzebne. Należy myśleć na, co wydaje się pieniądze. Nie kupować po wpływem impulsu - usłyszeliśmy od białostoczan. Więcej w materiale wideo.

Pomysł Turcji ws. kebabów rozgrzał UE. Polacy wydali werdykt
11-10-2024 13:25

Pomysł Turcji ws. kebabów rozgrzał UE. Polacy wydali werdykt

- To jest, jak z ochroną praw autorskich. Jak ktoś jest autorem czegoś znakomitego, to chce czerpać z tego tantiemy, jak ktoś inny też chce to produkować. Jeżeli ktoś chce dbać o jakość jakiegoś produktu i chce z tego tytułu mieć ochronę praw autorskich, to ja jestem za. Zawsze można wytworzyć swój produkt, nazwać go inaczej i robić to tak, jak lubi to lokalna społeczność - przyznała nasza rozmówczyni, gdy zapytaliśmy ją o najnowszy pomysł Turcji ws. kebabów. Turcja rozpoczęła starania o uzyskanie dla kebaba statusu "gwarantowanej tradycyjnej specjalności" w krajach UE. Zatem tylko kebaby spełniające określone standardy produkcji, takie jak rodzaj mięsa i sposób jego przygotowania, mogłyby nosić nazwę "döner kebab" w krajach Unii Europejskiej. Marek Gorczak zapytał mieszkańców Białegostoku, a także jednego z właścicieli kebaba w mieście, co sądzą o takim pomyśle Turków. - Każdy kraj powinien robić kebaba po swojemu. Smak to region, nie chciałbym jeść jakiejś Turcji tutaj. - To jest dobry pomysł, to jest ich receptura, tak jak my mamy swoje podlaskie potrawy, to chcemy by były robione w ten sam sposób - przyznali popierający pomysł mieszkańcy. - Jestem przekonany, że w każdym kraju produkt jest opracowywany na swój sposób. Każdy naród, każdy klient ma swoje gusta. Nikt nie jest w stanie zmusić mnie do tego, bym robił to według ich receptur. Różnorodność jest dużo korzystniejsza - zapewnił właściciel kebaba w Białymstoku. Pomysł Turcji nie spodobał się niemieckim właścicielom kebabów. Sprzeciwili się oni takiej ustawie UE, ponieważ obawiają się ekonomicznych konsekwencji oraz ograniczeń w swobodzie przyrządzania tego popularnego dania. Co jednak dokładnie twierdzą o wszystkim Polacy? Obejrzyj całą sondę z Białegostoku, by poznać więcej szczegółów tej sprawy. Materiał powstał we współpracy z Parlamentem Europejskim.

W koalicji chcą "cmentarnych cenników". Polacy podzieleni. "A broń cię, panie Boże"
30-08-2024 15:18

W koalicji chcą "cmentarnych cenników". Polacy podzieleni. "A broń cię, panie Boże"

- W Kościele jest niby "co łaska", ale wiadomo, że "nie mniej niż…" - usłyszeliśmy od mieszkanki Podlasia, pytając o ceny usług pogrzebowych. Szymon Hołownia i politycy Polski 2050 mają pomysł ustalenia cenników komunalnych za usługi pogrzebowe na cmentarzach wyznaniowych. Chodzi o miejsca, gdzie to jedyny cmentarz. Rozsądne stawki ustalałby samorząd. Reporter WP Marek Gorczak zapytał mieszkańców Białegostoku, co sądzą o tym pomyśle. - To zależy od tego, jaka będzie to stawka, czy będą jakieś wyjątki, czy bez względu na dochód ta stawka byłaby taka sama – skomentowała pomysł młoda kobieta. - Powinno być tak, jak było. Teraz księdzu się płaci, ile kto może. Bywają tacy, co nic nie biorą – twierdzi seniorka z Podlasia. – Tak byłoby najlepiej, byłaby jakaś konkurencja według cenników, gdzie jest taniej. Mam teściową, ma praktycznie 100 lat i to będzie makabra, kiedy trzeba będzie ją pochować, trzeba będzie brać jakiś kredyt – stwierdził mężczyzna na ulicy. – Niedawno żona brata pochowała. Pogrzeb kosztował nas 20 tys. zł. – dodał. - Uważam, że takie uszeregowanie tych cen jest dobre – usłyszeliśmy od kolejnej rozmówczyni WP. Pomysł polityków Polski 2050 ma ukrócić wysokie ceny za usługi i być pierwszym elementem rozdziału państwa od Kościoła. Koalicjanci są "za". - A broń cię, panie Boże. To byłaby największa głupota naszego rządu, gdyby oni tak postąpili. Niech rząd sobie rządzi, a Kościół sobie – oburzyła się emerytka. - Najwyższa pora. Dość im ładować w kieszeń – rzucił mężczyzna. – Wątpię, żeby to się udało, ale jest to dobry kierunek, żeby to wszystko było w końcu jakoś uregulowane – podsumowała kolejna białostoczanka. Więcej w materiale wideo.

Rząd chce zmiany. Prawo jazdy już nie od 18. roku życia. Polacy podzieleni
28-08-2024 14:36

Rząd chce zmiany. Prawo jazdy już nie od 18. roku życia. Polacy podzieleni

Ministerstwo infrastruktury stworzyło projekt ustawy pozwalający na uzyskanie prawa jazdy kat. B 17-latkom. Chodzi o lepsze przygotowanie się do bycia kierowcą. 17-latek mógłby prowadzić pojazd, ale o mocy do 70 kW, a obok niego musi siedzieć bardziej doświadczony kierowca. Reporter WP Marek Gorczak zapytał mieszkańców Białegostoku, co sądzą o tym pomyśle. - Uważam, że to kiepski pomysł. Mamy już dość dużo wypadków z udziałem młodych kierowców, a będzie tego dużo, dużo więcej. Z kolei osoba z doświadczeniem siedząca obok nie ma hamulca i nie zahamuje - stwierdziła mieszkanka miasta. - Według mnie to dobry pomysł, w Anglii coś takiego działa – osoba młodsza może prowadzić przy opiekunie, który jest doświadczonym kierowcą. W Polsce też mogłoby się to sprawdzić - skomentował młody chłopak. Według statystyk w Polsce najwięcej wypadków powodują młodzi kierowcy - osoby poniżej 25. roku życia. Temat prawa jazdy u młodych wzbudza spore emocje i podzielił ludzi. - Wydaje mi się, że będzie wygodniej. Ludzie mogliby dojeżdżać sobie autami do szkoły czy na uczelnię - skomentowała kolejna młoda mieszkanka miasta. - Im wcześniej młody człowiek zostanie wprowadzony i pozna zasady ruchu drogowego, tym lepiej dla społeczeństwa - skomentował Stefan Rzońca, ekspert jednej z białostockich szkół jazdy. - Niech zostanie tak, jak jest, lepiej i bezpieczniej. Jednak 18-ska to jest norma – rzuciła kolejna rozmówczyni WP. - W Niemczech tak jest i to działa, a młody kierowca nabiera trochę wprawy i jak ma te 18 lat to może już sobie swobodniej jeździć i samodzielnie, pewniej się czując - podsumowała inna białostoczanka.

d1nevn0
Awantura o nakrętki. Nowe przepisy wywołały poruszenie
23-08-2024 15:32

Awantura o nakrętki. Nowe przepisy wywołały poruszenie

Unia Europejska walczy z plastikiem. Od 1 lipca wszystkie nakrętki muszą być przytwierdzone do butelek i kartonów. Zmiana wywołała spore emocje u części nieprzyzwyczajonych do tego konsumentów. Reporter WP Marek Gorczak zapytał, co sądzą o tym mieszkańcy Białegostoku. Głosy w stolicy Podlasia są podzielone. - Ja to się cieszę, bo to ładnie się trzyma, a swego czasu ja te nakrętki zbierałam. Nie przeszkadzają mi. Niektórzy się złoszczą, że nie można oderwać, bo się przyzwyczaili, a ja nie, ja się cieszę - przyznała seniorka. - Myślę, że to głupota, bo wcześniej zbieraliśmy te nakrętki i wyrzucaliśmy do specjalnych pojemników. Przeszkadza to w piciu, więc moim zdaniem to jest zupełnie bez sensu. Oczywiście to nie jest duży problem, bo tę nakrętkę też da się oderwać, no ale po co się z tym bawić - skomentowała kwestię nakrętek młoda mieszkanka Białegostoku. - Trochę to kłopotliwe, jak np. otwieram mleko, to później mam problem z zakręceniem, ale jeśli Unia tak wymyśliła, to oczywiście my się i do tego dostosujemy. Na pewno dzięki temu te nakrętki nie walają się wszędzie, wyrzuca się z butelką, więc to może być dobre - usłyszeliśmy na ulicy. - Ja używam dzbanków i butelek z filtrami. Jak mi się zdarzy kupić, to nie zwracam na to uwagi. Jeśli to ma sprzyjać ochronie środowiska, to jestem jak najbardziej za - podsumowała inna młoda kobieta. Więcej w dalszej części wideo. Materiał powstał we współpracy z Parlamentem Europejskim.

Tajemniczy obiekt spadł na Podlasiu. Mieszkańcy znaleźli go na drzewie
24-08-2024 10:57

Tajemniczy obiekt spadł na Podlasiu. Mieszkańcy znaleźli go na drzewie

W miejscowości Rutki-Kossaki na Podlasiu odnaleziono na drzewie niezidentyfikowany obiekt. Na obiekcie widoczne były cyfry oraz litery napisane cyrylicą. W akcji udział brały służby specjalne.

Murem za Bralczykiem? Niekoniecznie. Zamęt po słowach profesora
20-07-2024 16:36

Murem za Bralczykiem? Niekoniecznie. Zamęt po słowach profesora

Ludzie umierają, a psy i inne zwierzęta? Reporter Wirtualnej Polski pytał przechodniów, czy zgadzają się z ostatnią wypowiedzią prof. Jerzego Bralczyka, która wywołała spore poruszenie w sieci i nie tylko. - Mówienie, że pies umarł jest dla mnie obce. Nie, pies niestety zdechł. Nie pasuje mi, tak samo jak nie pasuje mi 'adoptowanie' zwierząt. Jednak co ludzkie, to ludzkie - stwierdził językoznawca. Okazuje się, że zdania są w tej kwestii podzielone. - W ten sprawie nie zgadzam się (z profesorem) - mówi nam jedna z pytanych kobiet. - Adoptować? Chyba raczej nie. Psa można przygarnąć - mówi inny mężczyzna.

Rząd bierze się za Fundusz Kościelny. Polacy reagują zdecydowanie
05-07-2024 16:35

Rząd bierze się za Fundusz Kościelny. Polacy reagują zdecydowanie

- Powinien być zlikwidowany. Nie podoba mi się, że tak rozrzucają te pieniądze i strasznie się wzbogacają, a ludzie biedni, emeryci im dają, no wystarczy - przyznała jedna z mieszkanek Białegostoku, zapytana o Fundusz Kościelny. Rząd bierze się za finansowanie Kościołów i związków wyznaniowych. Jak przekazał wiceminister w KPRM Marek Krawczyk, plan zakłada zmianę na system oparty na dobrowolnym odpisie podatkowym. Ta rewolucja miałaby wejść w życie od stycznia przyszłego roku. Reporter WP Marek Gorczak zapytał białostoczan, co sądzą o tym pomyśle. Okazało się, że mieszkańcy stolicy Podlasia mówią tutaj zdecydowanym i niemal jednym głosem: - Fundusz do likwidacji. Księża powinni utrzymywać się z pieniędzy wiernych. Płaci im się za śluby, pogrzeby, tyle za różne rzeczy - usłyszeliśmy na ulicy. - Kościół to instytucja, która powinna być niezależna finansowo od państwa. Państwo nie powinno mieć wpływu na Kościół i odwrotnie - przyznał nam starszy mężczyzna. - Nie, nie powinien być likwidowany. Polska jest krajem katolickim i musi być pomoc państwa i społeczeństwa. Jestem za utrzymaniem Funduszu Kościelnego - deklarowała kolejna z zapytanych seniorek. W tegorocznej ustawie budżetowej rząd przeznaczył rekordowe ponad 250 mln zł na Kościół. - To się nie zmarnuje, Kościół bardzo mądrze wydaje pieniądze - dodała zapytana przez nas emerytka. - Nie każdy chodzi do Kościoła albo nie każdy chce płacić. Ci, którzy chodzą, powinni to finansować - skomentowała kolejna mieszkanka miasta. Co jeszcze mieszkańcy stolicy Podlasia sądzą o Funduszu Kościelnym i w jaki sposób finansować działalność Kościoła katolickiego w Polsce? Obejrzyj sondę Wirtualnej Polski.

Zapytaliśmy o związki partnerskie. Temat podzielił Polaków
21-06-2024 12:06

Zapytaliśmy o związki partnerskie. Temat podzielił Polaków

Ministra ds. równości Katarzyna Kotula podjęła decyzję o skierowaniu dokumentów rządowego projektu o związkach partnerskich do wykazu prac legislacyjnych. Doszło również do rozmów z PSL o szczegółach projektu i o uregulowaniu sytuacji dzieci w "tęczowych rodzinach". Regulacja zakłada m.in. możliwość używania wspólnego nazwiska, prawa do informacji medycznej i wspólnego rozliczania się. Reporter WP Marek Gorczak na ulicach Białegostoku zapytał, co o pomyśle Lewicy sądzą mieszkańcy. Temat rozgrzał naszych rozmówców, a także podzielił ich na dwie grupy - zwolenników i przeciwników ustawy o związkach partnerskich. - Myślę, że jak najbardziej. To przecież też mogą być dobrzy i odpowiedzialni rodzice - usłyszeliśmy. - Nie do końca bym powiedziała, że to jest dobre dla dziecka. Jak mogę powiedzieć do swojej córki, to jest twój tatuś, jak widzi ona kobietę? - zastanawiała się inna osoba na ulicy. - Ja do tego nic nie mam. Akceptuję to - przyznał kolejny przechodzień. - No chyba nie, dla mnie to dziwnie wygląda. Jak jest tato i mama, to powie tato i mama. A jak jest mama z mamą, to mamo i mamo? - mówili inni mieszkańcy Białegostoku.

d1nevn0
Napięta sytuacja na granicy. Czy żołnierze powinni używać broni?
14-06-2024 11:24

Napięta sytuacja na granicy. Czy żołnierze powinni używać broni?

- Bezpieczeństwo Polski i Polaków jest zawsze najważniejsze i powinno być priorytetem. Jest to nasza granica, granica UE i oni (nielegalni migranci - przyp. red.) stanowią dla nas zagrożenie. Stoję za bezpieczeństwem żołnierza, a przede wszystkim za bezpieczeństwem swojego kraju - przyznaje nasza rozmówczyni, mówiąc o ostatnich wydarzeniach na granicy z Białorusią. Reporter WP Marek Gorczak zapytał mieszkańców Białegostoku o zdanie w sprawie bezpieczeństwa na polsko-białoruskiej granicy. Śmierć polskiego żołnierza po ataku nożem przez migranta wstrząsnęła Polską. Rząd wprowadził tzw. strefę buforową na Podlasiu. Zapytaliśmy mieszkańców, co sądzą o używaniu broni wobec nielegalnych migrantów, gdy ci nie wykonują poleceń i szturmują polską granicę, atakując naszych żołnierzy. - Jak ktoś przekracza nielegalnie granicę, to strzelać. Jak jeszcze atakuje naszych żołnierzy, to strzały ostrzegawcze góra-dół. Jak to nie pomaga, to strzelać. Jeżeli żołnierz nie będzie się bronić, to co mają przyjść i go zabić? - odpowiada jeden z przechodniów. - Powinni używać w ostateczności. To jest przecież broń, nie wolno jej używać od tak - przyznaje inna rozmówczyni. - No, muszą się bronić, nie mogą zginąć, jak ten chłopak - dodaje kolejna. - Uważam, że tak, dlaczego nie mają prawa się bronić? - słyszymy od białostoczan na ulicy. Pojawiły się jednak również głosy krytykujące postawę używania broni na granicy. Obejrzyj całą sondę, by poznać opinie mieszkańców Podlasia.

Bambik, rel i cringe. Pytamy o młodzieżowe słowo roku. Zobacz, jak wypadli Polacy
16-05-2024 14:07

Bambik, rel i cringe. Pytamy o młodzieżowe słowo roku. Zobacz, jak wypadli Polacy

- O Jezu, to z gry? - rzucił mieszkaniec Białegostoku, zapytany o znaczenie słowa "bambik". - Nie wiem, nie rozumiem, ja jestem starszej daty, nie wiem, o co panu chodzi, nie rozumiem tego słowa, wy już innym pokoleniem jesteście - przyznał z kolei jeden z seniorów. - Coś z pieniędzmi, jakimiś wirtualnymi - rzuciła inna mieszkanka miasta. - Niestety, nie wiem, kojarzy mi się z bajką - przyznała następna białostoczanka. Młodsi mieszkańcy Podlasia nie mieli już takich problemów z podaniem znaczenia określenia. W tegorocznym plebiscycie na młodzieżowe słowo roku wygrało "rel", czyli określenie na wyrażenie zgody, ale w finale znalazło się również popularne słowo "bambik", odnoszące się do żółtodzioba, nieudacznika, osoby początkującej i niezdarnej. Reporter WP Marek Gorczak zapytał mieszkańców Białegostoku o kilka wyrażeń z plebiscytu. Obejrzyj sondę i sprawdź, czy wiedzą, co znaczy skrót IMO lub określenie cringe - popularne wśród młodzieży zwroty.

Polacy kupują produkty regionalne? Zapytaliśmy o przysmaki kuchni z Podlasia
16-05-2024 14:32

Polacy kupują produkty regionalne? Zapytaliśmy o przysmaki kuchni z Podlasia

- Kupuję takie produkty regionalne. Ludzie powinni korzystać z własnej pracy i własnych pomysłów - przyznała kobieta, którą spytaliśmy o kupowanie regionalnych produktów na Podlasiu. - Jestem patriotką regionalną. Chętnie kupuję wyroby Piątnicy, serki Piątnicy czy miody - dodaje inna. Unia Europejska wprowadziła specjalne oznaczenie produktów regionalnych, by chronić je przed nieuczciwym przywłaszczeniem nazwy lub podrobieniem przez konkurencję, a co najważniejsze - aby lepiej informować konsumentów o walorach kupowanych przez nich wyrobów z danego regionu. Reporter WP Marek Gorczak zapytał mieszkańców Białegostoku, czy znane są im regionalne produkty z Podlasia, a także czy kupują lokalną żywność. Białostoczanie nie kryli swojego zamiłowania do znanych im od lat dań czy przysmaków z ich regionu. - Jestem jak najbardziej za tym, by ludzie wiedzieli, że to jest z naszego regionu - słyszymy. - Kojarzę znaczek, to jest po prostu dobre i kupuję - mówi kolejna osoba. - Jeżeli jest taki certyfikat, to może będziemy znani w całej Europie, trzeba chronić swój produkt - ocenia inna. - Lubię babkę ziemniaczaną, kiszkę ziemniaczaną, gołąbki czy tatarskie jedzenie - usłyszeliśmy. Obejrzyj całą sondę z Białegostoku, by poznać więcej regionalnych przysmaków z Podlasia. Materiał powstał we współpracy z Parlamentem Europejskim.

Matura 2024. Przepytaliśmy Polaków z zadań. "Jak tu leżę". "Nie rozumiem tego"
16-05-2024 13:32

Matura 2024. Przepytaliśmy Polaków z zadań. "Jak tu leżę". "Nie rozumiem tego"

- Szczerze mówiąc, nie rozumiem tego. Poważnie - zaśmiała się mieszkanka Białegostoku, czytając arkusz CKE z zadaniem z matematyki. Od maja trwa maturalny maraton. Reporter WP Marek Gorczak pokazał mieszkańcom Podlasia kilka zadań z języka angielskiego i matematyki. Zadaniem naszych rozmówców było wskazanie prawidłowej odpowiedzi. Jak Polacy poradzili sobie z zadaniami z matury? Najwięcej problemów sprawiła matematyka. - Oblałam. Wychodzi tu, że jestem słaba z matmy. Na maturze miałam trójkę, ale to było kupę lat temu - przyznała jedna z mieszkanek Białegostoku. - Jezu, matematyka, czemu matematyka? Czy mogę angielski? - rzucił młody chłopak. - Ja tu leżę, moja ostatnia styczność z matematyką była właśnie na maturze parę lat temu - skomentowała kolejna białostoczanka. - Na pewno był na to jakiś wzór - zastanawiała się, trzymając się za głowę. A jak mieszkańcy Podlasia poradzili sobie z angielskim? Obejrzyj całą sondę i sprawdź, co sam pamiętasz ze szkoły.

Ślonsko godka nie dla każdego. Mieszkańcy Podlasia polegli w teście wiedzy
08-05-2024 14:41

Ślonsko godka nie dla każdego. Mieszkańcy Podlasia polegli w teście wiedzy

- Rzeczywiście, trudny jest ten test. - Nie rozumiem tego, nie wiem, co to jest. Takiej czystej śląskiej gwary to nie rozumiem - stwierdzali nasi rozmówcy, gdy zadaliśmy im kilka pytań odnośnie popularnych określeń z mowy śląskiej. Sejm 26 kwietnia większością głosów przyjął ustawę uznającą gwarę śląską za język regionalny. "Za" zagłosowało 236 posłów, "przeciw" – 186 posłów, a pięciu wstrzymało się od głosu. Nie wiadomo jednak, czy gwara śląska ostatecznie stanie się formalnie językiem śląskim, ponieważ ustawy może nie podpisać prezydent Andrzej Duda. Niektóre słowa po śląsku mają mylące znaczenie, co postanowił sprawdzić w teście wiedzy reporter WP Marek Gorczak. Padło na odległe od Śląska Podlasie. Większość mieszkańców Białegostoku poległa, gdy pytaliśmy o znaczenie "freli" lub, czym jest czasownik "pomaszkecić". - Coś porobić, może ugotować, jejku, nie wiem, nowe słowa poznaje - przyznała studentka. - Chyba coś ugotować, nie wiem - dodała z kolei emerytka. - Może coś z urodzinami, coś upichcić, zasłodzić się może – skomentował kolejny przechodzień. Obejrzyj całą sondę z Białegostoku, by sprawdzić, jak mieszkańcy Podlasia poradzili sobie ze śląską godką.

d1nevn0
20 lat Polski w UE. Na Podlasiu dziękują Brukseli
07-05-2024 13:53

20 lat Polski w UE. Na Podlasiu dziękują Brukseli

- Nauka poszła do przodu, technika. Możemy teraz wszędzie jeździć i nasza młodzież może wszędzie się kształcić - wyliczała jedna z mieszkanek Białegostoku, gdy zapytaliśmy ją, co zmieniło się od czasu wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. 1 maja obchodziliśmy jubileusz 20-lecia wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Przez ostatnie dwie dekady nad Wisłą doszło do wielu zmian. Z biegiem czasu przybyło zwolenników, jak i przeciwników działań Brukseli. Reporter WP Marek Gorczak zapytał mieszkańców Białegostoku, co zmieniło się w mieście w ciągu 20 lat członkostwa we wspólnocie europejskiej. Wśród białostoczan dominowały pozytywne opinie, zadowolenie i wdzięczność. - Dużo się zmieniło na lepsze. Mamy dostęp do wszystkiego, możemy wyjechać, granice są otwarte. To jest coś pięknego - stwierdziła dumnie kobieta. - Życie zmieniło się na lepsze. Granice są wolne, można sobie jeździć, gdzie się chce - dodał kolejny rozmówca. Pojawiły się także mniej entuzjastyczne opinie. - To nie jest za darmo. Nikt nic nie daje za darmo. My będziemy musieli to zwrócić - rzucił mężczyzna zapytany o inwestycje w Polsce ze środków unijnych. - W niektórych dziedzinach, jak służba zdrowia, to raczej się zmieniło na gorsze - oznajmiła emerytka. Obejrzyj całą naszą sondę z Podlasia, by poznać więcej opinii mieszkańców Białegostoku na temat 20-lecia Polski w UE. Materiał powstał we współpracy z Parlamentem Europejskim.

Kamiński i Wąsik na listach PiS do PE? Wyborcy z Podlasia ocenili: "Niech szukają normalnej pracy"
29-04-2024 14:26

Kamiński i Wąsik na listach PiS do PE? Wyborcy z Podlasia ocenili: "Niech szukają normalnej pracy"

- Jeżeli Polacy na nich zagłosują, to znaczy, że przyklaskują oszustwom, kradzieży i kłamstwu. Dla mnie to są ludzie zdeprymowani. Jaką karierę mogą tam zrobić, chyba tylko taką, by ich tu nie ścigali - grzmiała nasza rozmówczyni, gdy zapytaliśmy ją o kandydatury byłych posłów PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Kilka dni temu prezes PiS Jarosław Kaczyński oficjalnie przyznał, że partia do wyborów do europarlamentu wystawi m.in. skazanych prawomocnym wyrokiem i uniewinnionych przez prezydenta Dudę polityków Kamińskiego i Wąsika. Reporter WP Marek Gorczak zapytał mieszkańców Białegostoku, co sądzą o takim pomyśle Kaczyńskiego. - Odrzuciłabym te osoby. Dlatego, że źle wypadły. Niech już sobie szukają normalnej pracy - przyznała mieszkanka stolicy Podlasia. Ale nie obyło się również bez mniej krytycznych głosów. - Dużo dobrego zrobili. Niech pan znajdzie polityka, który nie ma afer - stwierdziła inna mieszkanka Białegostoku. Co ciekawe, na Podlasiu oberwało się też jeszcze byłemu prezesowi Orlenu Danielowi Obajtkowi, ale także politykom Koalicji Obywatelskiej. Materiał powstał we współpracy z Parlamentem Europejskim.

Polacy o zmianie czasu z letniego na zimowy. "Lepiej, by to było zniesione"
29-03-2024 14:38

Polacy o zmianie czasu z letniego na zimowy. "Lepiej, by to było zniesione"

- Uważam, że powinno być jednakowo, po co to zmieniać. - Wolę zimową zmianę czasu, a nie tą. Człowiek jest przyzwyczajony do jednego czasu. - Po co to zmieniać, powinno zostać. Letni powinien być cały czas - mówili nasi rozmówcy, gdy zapytaliśmy ich o ewentualne zniesienie zmian czasu na letni i zimowy. Dwukrotnie w ciągu roku ten temat powraca. Według danych z UE, nie będzie jednak zmian w tej materii co najmniej do końca 2026 roku. Reporter WP Marek Gorczak wybrał się na ulice Białegostoku, by zapytać o tę kwestię Polaków. Trzeba przyznać, że zdania co do zmiany czasu są mocno podzielone. - Lepiej, by było zniesione, tylko niepotrzebne zamieszanie jest. - Chyba tak, by zostało. Że ciepło to letni, a zimno, to zima. - Człowiek już przyzwyczajony, tak powinno być lepiej. - Powinien zostać zimowy, dłużej pospać można - dodali w tej kwestii inni Polacy. Dużym problemem tego tematu jest znalezienie odpowiedniego rozwiązania. W każdym kraju członkowskim znajdą się przeciwnicy oraz zwolennicy zarówno czasu letniego, jak i zimowego. Na niekorzyść osiągnięcia konsensusu wpływają różne uwarunkowania geograficzne, gospodarcze i kulturowe. Obejrzyj całą sondę, by poznać wszystkie opinie naszych rozmówców.

Polacy skarżą się w przychodni i u lekarza. "Przesiedzieć i pieniądze wziąć"
14-03-2024 14:25

Polacy skarżą się w przychodni i u lekarza. "Przesiedzieć i pieniądze wziąć"

- Denerwuje mnie, że w tej chwili w przychodniach jest wielu lekarzy-emerytów, którzy przyjmują, a ich rola praktycznie polega tylko na tym, żeby przesiedzieć, pieniądze wziąć, a pacjenta zlekceważyć - przyznaje kobieta, którą zapytaliśmy na ulicach Białegostoku, co najbardziej denerwuje pacjentów w przychodniach. Reporter Wirtualnej Polski Marek Gorczak pytał mieszkańców krążących wokół jednej z przychodni w mieście, czego w ostatnim czasie doświadczyli, zapisując się na badania czy do specjalisty w przychodni. - Miałem parę takich przypadków, że panie, które rejestrują, nie są do końca uprzejme. - Do lekarzy nic nie mam, raczej do pań, które pracują w rejestracji. One są niegrzeczne, nieuprzejme, jakbyśmy my, pacjenci, bardzo przeszkadzali - odpowiadają nasi rozmówcy. Oprócz recepcjonistek Polaków irytują też inne zdarzenia, do których często dochodzi w przychodniach. - Denerwują mnie te tzw. mohery. Im się śpieszy, ale gdzie? Do grobu? Też jestem emerytem i cały dzień ma się przed sobą, ale co im powiesz - słyszymy. - Roszczeniowość tych osób, które już czekają, jest wielka. Mam żonę, która jeździ na wózku inwalidzkim, a widzę, że niektórzy nawet mogliby z wózka wyskoczyć, aby być pierwszym - dodają mieszkańcy Białegostoku. Co jeszcze irytuje Polaków u lekarzy? Obejrzyj całą sondę, by poznać resztę opinii naszych rozmówców.

Kto nowym prezydentem? Emocjonalne reakcje Polaków na bazarku. "Niech on się lepiej schowa"
23-02-2024 14:33

Kto nowym prezydentem? Emocjonalne reakcje Polaków na bazarku. "Niech on się lepiej schowa"

- Żaden z nich. Przecież oni wszyscy, jak to się mówi, w tę samą trąbkę trąbią - rzucił nasz rozmówca z Warszawy, gdy spytaliśmy o ewentualnych kandydatów w wyborach prezydenckich w 2025 r. Reporter WP Jakub Bujnik w serii "Polityczny Bazar" zapytał mieszkańców Warszawy, co sądzą o potencjalnych kandydatach. W naszym zestawieniu znalazł się były premier Mateusz Morawiecki z PiS, obecny prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski z KO i marszałek Sejmu Szymon Hołownia z Trzeciej Drogi. Temat rozgrzał przechodniów na bazarze, dlatego w materiale nie brakuje mocnych komentarzy, a nawet sprzeczek. - Żaden z nich. - Mateusz Morawiecki? To jest człowiek, który chodzi na pasku, tak jak nasz prezydent. - Morawiecki wykształcony i mądry, ma szanse. - Żadnego z nich nie widzę na prezydenta. - Z tych? A kto to jest? Hołownia? Niech on się schowa lepiej - usłyszeliśmy na bazarku. Większość rozmówców WP stawia na Morawieckiego i Trzaskowskiego. Zobacz cały odcinek, by poznać opinie warszawiaków z bazarku.

d1nevn0
Odyseusz wylądował. Pierwsze takie wydarzenie od ponad 50 lat
23-02-2024 02:13

Odyseusz wylądował. Pierwsze takie wydarzenie od ponad 50 lat

- Dzisiaj po raz pierwszy od ponad pół wieku Stany Zjednoczone wróciły na Księżyc - poinformował dyrektor NASA Bill Nelson. Na Księżycu wylądował Odyseusz - lądownik prywatnej amerykańskiej firmy Intuitive Machine. Przesłała już na Ziemię pierwszy sygnał.

Co zrobi Duda na emeryturze? Zdania są podzielone
17-02-2024 11:35

Co zrobi Duda na emeryturze? Zdania są podzielone

Prezydentura Andrzeja Dudy kończy się w 2025 roku. To jest już druga kadencja prezydenta, więc nie będzie mógł startować w nadchodzących wyborach prezydenckich. Reporter Wirtualnej Polski Marek Gorczak zapytał Polaków, czym powinien się zająć Duda na prezydenckiej emeryturze. - Lepiej niech się nie pokazuje ludziom, nie robi wstydu ludziom - stwierdziła rozmówczyni Wirtualnej Polski. - Chyba leczeniem - stwierdziła jedna z kobiet. Nie wszyscy są tego samego zdania. - Powinien działać w polityce, pomagać PiS-owi - słyszymy.

Ceny uderzają po kieszeniach turystów. Hotelarze rozkładają ręce w Zakopanem
08-02-2024 13:29

Ceny uderzają po kieszeniach turystów. Hotelarze rozkładają ręce w Zakopanem

- Na pewno widać zmianę. To okienko rezerwacji, to wyprzedzenie rezerwacji jest bardzo krótkie. Turyści czekają na prognozy pogody, decydują się na przyjazd w ostatniej chwili. To jest bardzo zauważalne, już nie ma rezerwacji na pół roku do przodu. Dawniej, żeby w Zakopanem coś zarezerwować, trzeba było pół roku, rok do przodu - przyznał właściciel pensjonatu "Brzozowa osada" w Zakopanem Bartłomiej Bryjak. Szalejące ceny zmusiły Polaków do oszczędzania. Gołym okiem widać to po rezerwacjach w hotelach w górach. Reporter WP Jakub Bujnik porozmawiał o tym z właścicielami obiektów. Coraz rzadziej dochodzi do tego, by rezerwacja była składana z dużym wyprzedzeniem. Jak podkreśla właściciel "Brzozowej osady", ceny uderzyły w kieszenie turystów, ponieważ w ostatnim czasie zdecydowana większość rezerwacji napłynęła dopiero przed feriami. - Teraz to okienko rezerwacji jest bardzo skrócone. O każdej porze roku możemy znaleźć coś w każdym budżecie dla siebie - przyznał. Co więcej, zmieniły się też wymagania większości Polaków, którzy chętniej szukają dodatkowych zalet w danej ofercie. - Bardzo czytelny jest trend wybierania przez Polaków pobytów pakietowych. Powrót do takiego reliktu przeszłości, który umierał te pięć, sześć lat temu. Pakietowania w ramach jednej faktury, jednej kwoty noclegu, śniadania, obiadokolacji, ale też bardzo często kwestii dodatkowych, które minimalizują budżet - stwierdził Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej. Na jakich turystów górale czekają najchętniej? Obejrzyj nasz materiał, by poznać więcej tajemnic branży hotelarskiej w Zakopanem.

Polacy próbują złotego pączka za 100 zł. "Boże, ile?", "Dobry, 5 zł bym za niego dała"
08-02-2024 16:36

Polacy próbują złotego pączka za 100 zł. "Boże, ile?", "Dobry, 5 zł bym za niego dała"

- Dobry, bardzo dobry. 4-5 zł bym za takiego dała – przyznała na ulicy seniorka. Reporter WP Jakub Bujnik poczęstował w tłusty czwartek przechodniów w Warszawie najdroższym pączkiem w Polsce. Ten 300-gramowy słodki rarytas pokryty jest 24-karatowym złotem i wypełniony kremem z dodatkiem szafranu. Tegoroczny złoty pączek pobił rekord i kosztuje 100 zł. Zapytaliśmy przechodniów o jego cenę i smak. Ile Polacy zapłaciliby za takiego pączka? - 6 zł bym dała, tyle ma takich ładnych złotych ozdób – skomentowała emerytka ze stolicy. – Mąż był kiedyś cukiernikiem i mówił mi, że zwykły pączek to najtańszy, ale taki z ozdobami to 3-4 razy droższy – dodała. – 17 zł bym za niego dał – rzucił młody chłopak. - Około 10 zł bym za niego zapłacił – skomentował kolejny przechodzień. - Mając skalę, że są różni klienci docelowi to wyceniałbym go na ok. 55 zł – oszacowała inna dziewczyna. Reakcje przechodniów na cenę były jednoznaczne. "Boże, ile? Tyle się nie spodziewałem", "Mamciu święta", "100 zł? Odjąć jedno 0 chyba", "Żebym ja jadła złoto?", "Pyszne, ale tyle bym nie dała" – komentowali rozmówcy Wirtualnej Polski. - Dużo, bardzo dużo kosztuje, ale mnie szczęście spotkało, że spróbowałam. Dziękuję – przyznała jedna z seniorek.

"Płakać mi się chce". Skrajne emocje po pytaniach o politykę
03-02-2024 14:57

"Płakać mi się chce". Skrajne emocje po pytaniach o politykę

Czy prezydent i rząd się dogadają? Z Kancelarii Prezydenta padły deklaracje, że ustawy uchwalane bez Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika będą odsyłane do Trybunału Konstytucyjnego kierowanego przez Julię Przyłębską. Na początku tygodnia prezydent podpisał budżet i skierował go do TK. Zapytaliśmy Polaków, jakie mają zdanie na temat działań głowy państwa. - Oni nigdy się nie porozumieją. To są dwie partie z zupełnie innymi poglądami - odpowiada przed naszą kamerą młody mężczyzna. - Pytanie na ile prezydent stanie się bardziej samodzielny, jeżeli będzie cały czas tylko podpisywał albo nie podpisywał. Wcześniejsze wybory będą jedynym rozwiązaniem - uważa z kolei inny mężczyzna. - To nie jest mój prezydent, nasz prezydent, to jest prezydent PiS-owski - twierdzi kobieta, która wypowiedziała się w sondzie WP. - Ta banda zrobi wszystko, co będzie chciała - tak o Donaldzie Tusku powiedział mężczyzna. - To jest początek zła, tak nie może być - wtórowała mu kobieta. - Duda za honorowy jest, nie będzie gadać z Tuskiem - to kolejny głos zwolennika Prawa i Sprawiedliwości. Podczas nagrywania do kamery WP podeszła kobieta, która się rozpłakała. - Płakać mi się chce. (...) Dzięki Bogu, że ten Tusk się zdecydował i wrócił do nas. Bo nie byłoby takiego człowieka, który chciałby się narażać - powiedziała ze łzami w oczach. - Prezydent powinien wziąć dobro swoje, a nie swoich kolegów - podsumowała inna kobieta.

d1nevn0
d1nevn0
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj