Sejm o zestrzeliwaniu samolotów: "Trzeba reagować stanowczo"
Podczas wtorkowego posiedzenia ONZ Donald Trump jasno powiedział, że rosyjskie samoloty, które naruszą przestrzeń powietrzną krajów NATO, trzeba zestrzeliwać. Czy polscy politycy się z nim zgadzają? Reporter Wirtualnej Polski Filip Kowalewski poszedł do Sejmu, żeby zapytać się posłów, co myślą o wypowiedzi prezydenta Stanów Zjednoczonych.
- Nie ma w tym nic dziwnego, że państwa NATO chcą się bronić, tak jak Turcja raz zestrzeliła rosyjski samolot. Trzeba reagować jednoznacznie i stanowczo - uważa Anna Maria Żukowska z Nowej Lewicy.
- Uważam, że to dobra decyzja, każdy obiekt, który naruszy polską przestrzeń powietrzną, czy nawet przestrzeń Sojuszu Północnoatlantyckiego, powinien w mojej ocenie być zestrzeliwany. Jest to złamanie prawa międzynarodowego, narażenie na niebezpieczeństwo RP - mówił Janusz Kowalski z Prawa i Sprawiedliwości.
Nie każdy się jednak z nimi zgadza.
- Są jakieś procedury, to nie jest tak, że jak coś wleci, to od razu się zestrzeliwuje. Wydaje się ostrzeżenia, tak jak zrobiła to Turcja w 2015 r. - wyjaśniał Władysław Teofil Bartoszewski, sekretarz stanu.
- Muszę powiedzieć, że wypowiedzi prezydenta Trumpa są coraz bardziej kontrowersyjne. Bardzo byśmy chcieli, aby za słowami Trumpa przyszły jakieś czyny - stwierdziła z kolei Aleksandra Leo z Polski 2050.
Nie zabrakło też krytyki za poprzednią reakcję rządu. - Powinniśmy też dbać o to, żeby systemy radarowe, antydronowe były umieszczone na naszej wschodniej granicy i dbać o to, żeby obywatele byli w odpowiedni sposób informowani, a nie z opóźnieniem były wysyłane alerty antydronowe - podkreślał Rafał Bochenek z PiS.