Prezydent USA Donald Trump zaapelował do państw europejskich o nałożenie ceł na Rosję. Poseł PiS Marcin Ociepa w programie "Tłit" WP stwierdził, że Europa jest w stanie to zrobić, a nawet powinna. - Polska jest przykładem dywersyfikacji źródeł energii, z którego powinni brać także inni przykład - powiedział Ociepa.
Donald Trump oświadczył po debacie 80. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, że Stany Zjednoczone są "w pełni gotowe nałożyć na Rosję bardzo wysokie cła, jeśli ta nie zgodzi się na porozumienie pokojowe", ale dodał, że kraje europejskie "będą musiały dołączyć do nas i przyjąć dokładnie takie same środki". - Europa musi się bardziej postarać - podkreślił Trump.
Poseł PiS Marcin Ociepa w programie "Tłit" WP został zapytany, czy uważa, że państwa europejskie mogą odciąć się od surowców rosyjskich. - Mogą i powinny. To jest stanowisko Polski od wielu lat, że Europa Zachodnia finansuje rosyjską machinę wojenną, ale nie tylko polityczną, gospodarczą poprzez zakupy tych surowców. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby Rosja nie używała tych pieniędzy, a także tych surowców jako elementu polityki imperialnej. Dzisiaj są alternatywy. Polska jest przykładem dywersyfikacji źródeł energii, z którego powinni brać także inni przykład - odparł.
Dziennikarz dopytywał jak przekonać państwa europejskie w tym Węgry i Słowację do tego. Ociepa stwierdził, że nie ma złotego środka, ponieważ każdy z tych państw jest w innym położeniu geograficznym. - Akurat Węgrzy czy Słowacy mają bliżej do Rosji. Jest im łatwiej po prostu stamtąd kupować te surowce - mówił polityk PiS.
Dziennikarz zwrócił jednak uwagę, że Polska jest również blisko Rosji, a nam udało się to zrobić. Ociepa tłumaczył, że w Polsce był konsensus co do tego, że Rosja jest krajem, który nam zagraża. - Na Słowacji, na Węgrzech nie ma takiego konsensusu. Tam jest poważny spór - powiedział Ociepa, na co zareagował prowadzący: "nie ma sporu, tylko jest upór Wiktora Orbana czy premiera Fico, żeby utrzymywać dobre stosunki z Rosją".
- To jest inne nazwanie tego samego faktu. Po prostu Wiktor Orban nie uważa Rosji za zagrożenie - stwierdził Ociepa.
Dziennikarz dopytywał, czy Prawo i Sprawiedliwość, które ma dobre kontakty z Orbanem będzie wpływać na węgierskiego premiera. - My jesteśmy zawiedzeni postawą Orbana, jeśli chodzi o jego podejście do Rosji, jeśli chodzi o jego relacje z Putinem. Jesteśmy zawiedzeni, dlatego że podzielamy wizję Europy jako Europy narodów, ale nie podzielamy w ogóle jego naiwności, jeśli chodzi o relacje z Putinem i podejście do intencji Putina. Koniec, kropka. Popełnia błąd w tej sprawie, ale nie zmienia to faktu, że Unia Europejska w zdecydowanej większości ciążyła jeszcze do niedawna zdecydowanie w kierunku polityki Wiktora Orbana w stosunku do Rosji - powiedział Ociepa.