Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ostrzegł, że Polska mogłaby nie poradzić sobie z ochroną ludności cywilnej w przypadku masowego ataku rosyjskich dronów. Generał Tomasz Drewniak w "Newsroom WP" przyznał, że problem rzeczywiście byłby ogromny.
– Oczywiście, że gdyby na naszej granicy czy z terytorium Białorusi, czy z Królewca odpalono 800 aparatów, tak jak to robią Rosjanie, to mielibyśmy ogromny problem – ocenił były Inspektor Sił Powietrznych. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski stwierdził niedawno, że Polska mogłaby nie być w stanie ochronić swojej ludności cywilnej, gdyby rosyjskie drony w większej liczbie wleciały w naszą przestrzeń powietrzną. Ta wypowiedź wywołała w Polsce gorącą dyskusję.
Generał Tomasz Drewniak, były Inspektor Sił Powietrznych, odniósł się do tych słów w rozmowie z Pawłem Pawłowskim w "Newsroom WP". – I tak, i nie. Bo co to znaczy większa ilość? Oczywiście, że gdyby na naszej granicy czy z terytorium Białorusi, czy z Królewca odpalono 800 aparatów, tak jak to robią Rosjanie, to mielibyśmy ogromny problem. Bo po pierwsze, no, graniczymy z Białorusią i z Królewcem, więc czas reakcji by był dla nas bardzo niekorzystny – tłumaczył Drewniak.
Generał wskazał, że Polska znajduje się w innej sytuacji niż Ukraina. – W zasadzie Ukraińcy mają o tyle korzystnie, że długi czas lotu jest na terytorium zajętym przez Rosjan czy terytorium niczyim. Tam jest wojna, tam są ustawione systemy przeciwlotnicze, tam są ustawione różne rzeczy. My nie jesteśmy w trybie wojny, my mamy inną sytuację, więc te porównania na wprost nie do końca są trafione – wyjaśniał.
Pojawiło się również pytanie, w co Polska powinna inwestować, aby skuteczniej bronić się przed dronami i jaką rolę mogliby odegrać w tym obywatele. – Wiele, wiele lat temu swoją karierę zaczynałem od modelarni, budowali modele samolotów. Dzisiaj podobną metodykę można by zastosować przez organizacje harcerskie czy przez klasy wojskowe, które właśnie by robiły te rzeczy. I to byłoby masowe przygotowanie młodych ludzi. Nie dość, że byłoby to fajne i atrakcyjne dla młodego człowieka, to by niosło ze sobą bardzo, bardzo duży ładunek takiej świeżości w polską armię i podnosiło nasze zdolności bojowe – powiedział Drewniak.
Generał podkreślił również znaczenie nowoczesnych bezzałogowców na współczesnym polu walki. – Nie oszukujmy się, dzisiaj te drony, te właśnie Personal View są podstawą wszystkiego i one spowodowały totalne zamrożenie ruchów wojsk na froncie. Więc jest to droga – stwierdził.
Drewniak zwrócił także uwagę, że warto inspirować się rozwiązaniami ukraińskimi. – Pamiętajmy, że Ukraina też wprowadziła kilka aplikacji telefonicznych, których wszyscy obywatele uczestniczą właśnie w systemie obrony powietrznej. I myślę, że to jest też rzecz, którą można by było w Polsce zrobić. To tak na początek – podsumował.