W ostatnich dniach doszło w Polsce do dwóch aktów sabotażu na polskich torach. Reporter Wirtualnej Polski zapytał mieszkańców Warszawy, czy czują się bezpiecznie i czy nasz rząd poradził sobie z tą sytuacją. - Nie ma mądrego rządu na takie sytuacje jakie w tej chwili są w Polsce - mówi nam jeden z rozmówców. - Szkoda, że to się stało akurat po północy, jak uruchomiono przejścia graniczne z Białorusią - mówi inny.
Polacy są wyraźnie zaniepokojeni sytuacją. - Co ja sobie pomyślałam? Proszę pana, że źle się dzieje w naszym kraju. Boję się. Czuję taki strach, no bo nie wiadomo, co będzie - wyznaje jedna z kobiet, z którą rozmawialiśmy. Inna, pytana o słowa premiera o tym, że zidentyfikowano sprawców aktów dywersji na kolei, stwierdziła, że "tam nic nie wiadomo".
- On tylko leje wodę, on tylko tak opowiada - skwitowała. Są także głosy odmienne. Jeden z mieszkańców stolicy ocenił, że rząd poradził sobie doskonale. - Trochę mnie zaskakuje tylko reakcja mieszkańców, którzy tam mieszkają w pobliżu. Wszyscy słyszeli, a był tylko jeden telefon - mówi. Inna z naszych rozmówczyń stwierdziła, że ma większe zaufanie do tego rządu i podoba jej się forma komunikacji o tych niepokojących zdarzeniach.