Wszystkie dawne urazy poszły w niepamięć i mamy przed wyborami jedną listę na lewicy. Trójpartyjna koalicja już na starcie boryka się jednak z problemami. I nie chodzi tylko o tworzenie list wyborczych, bo to z natury rzeczy w koalicjach jest procesem trudnym, a bywa, że i bolesnym. Kłopot również w tym, że jest to koalicja faktyczna, a nie formalna, czyli niestartująca jako koalicyjny komitet wyborczy. Pierwsze tego reperkusje widzimy już w postaci problemów z nazwą ugrupowania.