psl(strona 41/79)

Pomiędzy SLD i PSL gra toczy się o symboliczne miejsce na podium w wyborach samorządowych. Politycy już nic nie mogą zrobić, tylko czekać na przeliczenie wszystkich głosów. Czy tak jak w sporcie, ma to aż tak duże znaczenie? - Czekamy na odczyt z fotokomórki - żartuje Marek Wikiński (SLD). - PSL jest jak wańka wstańka, a my idziemy systematycznie w górę, ku słońcu, więc w wyborach parlamentarnych to my przekroczymy 20% - dodaje poseł. - Dla nas nie jest ważne miejsce na podium, dla nas liczy się wynik - mówi Franciszek Stefaniuk (PSL).

Kandydatka PSL na prezydenta Warszawy, Danuta Bodzek uzyskała w wyborach poniżej jednego procenta głosów. Jedni wskazują na jej ogromny potencjał a drudzy zastanawiają się jak można było zmarnować ten potencjał, doprowadzając do sytuacji, że pierwszy raz wyborcy mogli ją zobaczyć dopiero, gdy komentowała swoją porażkę. Dlaczego tak się stało? - Nie mogła przebić się przez warszawski gąszcz i barierę medialną - mówi Franciszek Stefaniuk (PSL). Eugeniusz Kłopotek (PSL) dodaje, że duże miasta są trudne do osiągnięcia, ale poseł już dziś zapowiada, że po przyszłorocznych wyborach parlamentarnych w Klubie PSL będzie więcej niż jedna kobieta. - Danuta Bodzek to piękna kobieta, ma potencjał do przyciągania nie tylko męskiego elektoratu - mówi Kłopotek.

Minęły trzy lata od powołania rządu PO-PSL, na którego czele stanął Donald Tusk. Tomasz Kamiński z SLD "chwali" rząd za "umiejętność ciągłego sporu z Prawem i Sprawiedliwością". W jego opinii Tusk nie dotyka spraw trudnych, które mogą obniżyć jego poparcie. Z kolei Jan Dziedziczak z PiS zarzuca premierowi, że warunki życia Polaków pogarszają się, a podnoszenie podatków wcale w tym nie pomaga.

Na listach PO i PiS do samorządów jest niewiele więcej kobiet niż cztery lata temu. Trochę lepiej jest w SLD. Jednak i tu kobiety skarżą się, że były spychane na gorsze miejsca przez mężczyzn - pisze "Gazeta Wyborcza".

- Po 20 latach wolnej Polski nadszedł najwyższy czas na zmianę konstytucji w kluczowych dla państwa obszarach - przekonywał w sejmie Jarosław Gowin (PO) prezentując przygotowany przez Platformę projekt noweli ustawy zasadniczej. Pomysł Platformy spotkał się z krytyką ze strony PSL i PiS. - W obecnym parlamencie nie istnieje większość zdolna przyjąć ten projekt - mówił Karol Karski z PiS. SLD jest skłonna przyjąć nową konstytucję, ale nie zgadza się z niektórymi propozycjami.

Lubuski PSL w Zielonej Górze (woj. lubuskie) na konwencji wyborczej przedstawił kandydatów do sejmiku w pięciu okręgach wyborczych. Ogłoszono także regionalne hasło wyborcze - "PSL - sprawdzony partner w samorządzie".

Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w niedzielę, PO mogłaby liczyć na poparcie 36,9% wyborców, PiS - 27,9%, SLD - 15,5%, a PSL - 5,4% - wynika z opublikowanego w niedzielę sondażu Instytutu Badania Opinii Homo Homini dla Polskiego Radia.

Szefem kampanii wyborczej Mirosława Milewskiego z PiS, ubiegającego się ponownie o reelekcję w wyborach na prezydenta Płocka, został wiceprezydent miasta Dariusz Zawidzki z PSL. Jeszcze w sierpniu Zawidzki był oficjalnie wymieniany jako jeden z kandydatów PSL na prezydenta Płocka.

Od ogłoszenia nazwiska kandydata na prezydenta Radomia - którym jest dr Zbigniew Kwaśnik - PSL zainaugurowało ogólnopolską prezentację swoich kandydatów do samorządów dużych miast, którzy wystartują w zbliżających się wyborach samorządowych.

W czasie audycji radiowej "7. dzień tygodnia" jego uczestnicy dyskutowali na temat obecnej sytuacji politycznej w Polsce. Mariusz Błaszczak wyjaśnił, co prezes PiS miał na myśli mówiąc m.in. w stosunku do prezydenta i premiera, że "muszą odejść ze sceny politycznej". - Podać się do dymisji - stwierdził Błaszczak. Uczestnikami dyskusji był Rafał Grupiński (PO), Stanisław Żelichowski (PSL), Mariusz Błaszczak (PiS) i Ryszard Kalisz (SLD).

Zarząd powiatowy PSL w Płocku zaakceptował listę 13 kandydatów na wójtów i burmistrzów oraz 46 kandydatów na radnych powiatu w nadchodzących wyborach samorządowych.

PO - 42%, PiS - 25%, SLD - 9%, PSL - 3% - to wyniki najnowszego sondażu poparcia dla partii przeprowadzonego przez PBS DGA dla "Gazety Wyborczej".

Partie kłótni wróciły do wielkich kłótni, a wilka ciągnie do lasu. W sprawie tablicy nie ma uzasadnienia aby robić takie napięcia i kontrowersje - tak szef PSL Waldemar Pawlak komentuje dla Wirtualnej Polski spór o krzyż i tablicę, która pojawiła się dzisiaj przed Pałacem Prezydenckim. - Gdybyście to wydarzenie zignorowali to piorunem zainteresowanie przesunie się w inne miejsce - o "zdrową solidarność" apeluje do mediów były premier. Czy gdyby na Krakowskim Przedmieściu nie było żadnej kamery i żadnego mikrofonu, przeciwnicy, gapie i obrońcy krzyża by się rozeszli? - to pytanie kierujemy do Was Internautów.

Gdyby wybory parlamentarne odbywały się na początku sierpnia, PO mogłaby liczyć na poparcie 41% osób, które zadeklarowały udział w głosowaniu, a PiS - na 29% - wynika z sondażu CBOS. Próg wyborczy przekroczyłby jeszcze tylko SLD, który w sondażu otrzymał 9%.

Tablica na fasadzie Pałacu Prezydenckiego to rozwiązanie przejściowe. Z czasem władze powinny znaleźć miejsce na pomnik upamiętniający ofiary katastrofy smoleńskiej - uważa szef klubu PSL Stanisław Żelichowski. W zakończenie sporu wokół upamiętnienia nie wierzy prezes ludowców Waldemar Pawlak.

Poprzednio szukało się zająca, teraz mamy Janusza Piechocińskiego, który otwarcie chce rywalizować z Waldemarem Pawlakiem. Odnoszę wrażenie, że PSL popadło w letarg i jeśli będziemy spali to pójdziemy pod lód, a wtedy ciężko będzie wypłynąć. Ferment powstały za sprawą Janusza Piechocińskiego może wyjść PSL-owi na dobre i jeszcze mu za to podziękujemy - mówi Eugeniusz Kłopotek (PSL).

Waldemar Pawlak, bez względu na wynik jaki uzyska w wyborach prezydenckich, może być spokojny o przywództwo w PSL. Większość ludowców zapewnia, że w partii nie będzie zmian, przynajmniej do wyborów samorządowych. Nie brakuje jednak takich, którzy mówią, że "niektórzy będą wieszać psy" na przewodniczącym.

Platforma Obywatelska robi różnego rodzaju gesty wobec lewicy, bo dostrzega, że PSL-u może nie być w przyszłym parlamencie, dlatego też marginalizuje go - mówi generał Gromosław Czempiński w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim.