- Myślę, że większa część osób stara się w rozsądny sposób korzystać z chwil wolności podczas poluzowanych obostrzeń. Proszę jednak pamiętać o maseczkach ochronnych i zachowywaniu dystansu społecznego. Musimy pamiętać o rodzinie, znajomych i przyjaciołach, trochę starszych i bardziej chorych, które mogą przechodzić zakażenie koronawirusem ciężej - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską specjalista w zakresie chorób zakaźnych prof. Andrzej Horban. I dodaje: - Liczba odnotowanych dziennych zakażeń wskazuje, że nadal się zarażamy, a liczba nowo zdiagnozowanych przypadków zaczyna powoli wzrastać. Jesteśmy otoczeni krajami, w których wykrywa się zmutowany brytyjski wariant. To Czechy, Słowacja, a nawet Niemcy. Jeżeli trend wschodzący w górę zacznie się utrzymywać, a co więcej zaobserwujemy, że to wariant brytyjski dominuje w Polsce, to lockdown będzie konieczny. To niefortunny czas, bo kończy się zima, mamy osłabioną odporność. Nie możemy dojść do 30 tys. zakażeń dziennie, bo to przekracza możliwości naszej opieki zdrowotnej. Pocieszające jest jednak to, że większa część osób przeszła już przez zakażenie, a część jest zaszczepiona.