PolskaKoronawirus. Ekspert o związku epidemii COVID-19 z... wiosną

Koronawirus. Ekspert o związku epidemii COVID-19 z... wiosną

Koronawirus wciąż nie odpuszcza. Jednak spowolnić epidemię COVID-19 ma ocieplenie. Wyższa temperatura powoduje, że ludzie częściej przebywają na świeżym powietrzu. Do zakażeń wirusem SARS-CoV-2 najczęściej dochodzi w przestrzeni zamkniętej - przekazał prof. Ernest Kuchar z WUM.

Koronawirus. Sytuacja epidemiczna w Polsce
Koronawirus. Sytuacja epidemiczna w Polsce
Źródło zdjęć: © Pixabay | DimStock
Sylwia Bagińska

We wtorek resort zdrowia przekazał najnowszy raport epidemiczny. Ubiegłej doby zdiagnozowano w Polsce 6 310 nowych przypadków koronawirusa. Zmarło 247 osób, z czego 200 pacjentów cierpiało na choroby współistniejące. Jak dodał resort zdrowia, w poniedziałek wykonano ok. 42 tys. testów na obecność koronawirusa.

Natomiast tydzień wcześniej, we wtorek, liczba potwierdzonych przypadków koronawirusa wynosiła 5 178. Wtedy też wykonano blisko 45,2 tys. testów. Z kolei dwa tygodnie wcześniej wirusa SARS-CoV-2 potwierdzono u 4 029 osób. Testów wykonano natomiast blisko 43,5 tysiąca.

"Liczbę zakażeń należy interpretować w kontekście odsetka dodatnich wyników. Jeżeli on się zwiększa, oznacza to, że koronawirus zwiększa swoje znaczenie wśród innych zakażeń układu oddechowego" - przekazał prof. Kuchar z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Według specjalisty wykrywana jest tylko część zakażeń - być może nawet około połowy.

Koronawirus a wiosna. Jaki związek ma pandemia z ociepleniem?

Specjalista przekazał, że aktualnie widoczny jest minimalny wzrost zakażeń, jednak nie jest on zaskoczeniem. Prof. Kuchar dodał, że o trzeciej fali koronawirusa mówiło się od dawna.

- Jest oczywiste, że poluzowywanie obostrzeń będzie zwiększało liczbę zachorowań. Doszedł także nowy istotny czynnik w postaci bardziej zaraźliwej mutacji brytyjskiego koronawirusa. Te czynniki razem tworzą warunki sprzyjające zwiększeniu liczby zakażeń - wyjaśnił ekspert z WUM.

Profesor Ernest Kuchar dodał, że ważnym czynnikiem, który będzie przeciwdziałał epidemii COVID-19, jest wiosna i związane z nią ocieplenie.

- Wówczas będziemy więcej czasu przebywali na otwartym powietrzu, a wiadomo, że do większości zakażeń, jak się szacuje nawet 7 na 8, dochodzi w pomieszczeniach zamkniętych, gdzie stężenie wirusa jest większe - przekazał specjalista.

Specjalista od chorób zakaźnych wyjaśnił, że w związku z tym, im cieplej na zewnątrz, tym liczba chorych będzie malała w naturalny sposób. Jak dodał ekspert, w jego ocenie, szczególnie niebezpieczne są zatem m.in. autobusy oraz centra handlowe.

Źródło artykułu:PAP
koronawiruswiosnapandemia
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)