Wirus Nipah jeszcze groźniejszy. Naukowcy biją na alarm
Wirus Nipah, który odpowiada za zapalenie mózgu, może być bardziej zabójczy niż koronawirus - ostrzegają naukowcy z USA. Jak tłumaczą, wirus Nipah może doprowadzić do kolejnej pandemii, gorszej niż ta obecna.
24.02.2021 09:26
Wirus Nipah, przed którym WHO ostrzegała już w styczniu, wywołuje zabójcze zapalenie mózgu. Śmiertelność w wyniku zakażenia patogenem to nawet 75 proc. wszystkich przypadków.
Wirus Nipah jeszcze groźniejszy. Eksperci ostrzegają przed pandemią
Pod koniec lutego na alarm zaczęli bić także eksperci z USA. Jak informuje "The Sun", naukowcy ostrzegają, że wirus Nipah może doprowadzić do kolejnej pandemii, która w skutkach może być o wiele groźniejsza niż obecna - koronawirusa.
- Nipah jest jednym z wirusów, które mogą być absolutnie przyczyną nowej pandemii. Kilka kwestii dotyczących wirusa Nipah jest bardzo niepokojących - podkreśla w rozmowie "The Sun" dr Rebecca Dutch z wydziału biochemii molekularnej i komórkowej Uniwersytetu Kentucky.
Wirus Nipah również jest pochodzenia odzwierzęcego. Przenoszą go świnie, a także owadożerne nietoperze. Istnieje obawa, że Nipah - który cechuje się wyjątkowo wysoką zakażalnością - może w łatwy sposób rozprzestrzenić się po całej Azji Południowo-Wschodniej, podobnie jak koronawirus. Stąd decyzja WHO, by potraktować wirus Nipah jako jeden z 10 najgroźniejszych patogenów, z którymi trzeba walczyć natychmiast.
Zapalenie mózgu, które wywołuje patogen, po raz pierwszy stwierdzono w Malezji w 1997 roku. Jego objawy to m.in. ciężki obrzęk mózgu, drgawki i wymioty.
Nipah przenosi się szybciej niż koronawirus. Problemem okres intubacji
- Wiele innych wirusów z tej rodziny przenosi się między ludźmi, więc istnieje obawa, że może powstać wariant Nipah o zwiększonej zdolności przenoszenia się - tłumaczy dr Dutch.
Niepokojące są również doniesienia o zdolności transmisji wirusa wraz z pożywieniem, na którym znajdują się jego cząstki. Dodatkowo Nipah może przenosić się poprzez kontakt z wydzielinami zwierząt oraz ludzi, którzy już ulegli zakażeniu.
Na domiar złego, jak podkreślają naukowcy, wirus Nipah charakteryzuje się długim okresem intubacji. Oznacza to, że mimo wysokiej śmiertelności, długo nagromadza się w organizmie ofiary, przez co ta stosunkowo w dłuższej perspektywie może zakazić więcej osób.
Okres inkubacji wirusa Nipah może wynosić nawet 45 dni - ostrzega WHO. Dopiero po tym czasie u zakażonej osoby mogą pojawić się pierwsze symptomy choroby, które łatwo pomylić z grypą.
- Jak dotąd wirus Nipah rozprzestrzenia się w bliskim kontakcie z osobą zakażoną i generalnie nie widzimy dużych łańcuchów przenoszenia. Jednak może pojawić się szczep lepiej przystosowany do rozprzestrzeniania się wśród ludzi - podkreśla dr Jonathan Epstein, wiceprezes ds. nauki i pomocy w organizacji EcoHealth Alliance.
- Musimy zrobić wszystko, żeby zrozumieć, kiedy istnieje największe ryzyko transmisji u ludzi i spróbować ograniczyć te możliwości tak, by patogen nie miał szans na zwiększenie zakaźności - dodaje ekspert.
Wirus Nipah odpowie za kolejną pandemię? Ekspert wprost
Naukowcy zaznaczają też, że na ten moment nie ma leku ani szczepionki na ten rodzaju wirusa. To znacznie podnosi ryzyko powstania pandemii, jednak Nipah nie jest jedynym zagrożeniem.
- Wiemy, że przyszła pandemia jest nieunikniona i że istnieje wiele innych chorób zakaźnych, które mają potencjał pandemiczny - tłumaczy dr Melanie Saville, dyrektor ds. badań i rozwoju szczepionek w fundacji CEPI, która wspiera niezależne projekty badawcze związane z opracowywaniem nowych szczepionek.
W opinii Saville wszystkiemu winna jest ingerencja człowieka w środowisko naturalne, co stworzyło pole do transmisji wirusów, w tym Nipah, ze zwierząt na ludzi.
Problemem jest także brak odpowiedniej reakcji ośrodków farmaceutycznych na wykrywane choroby. Przykładem może być wirus Nipah, który znany jest od 1997 roku, a wciąż nie ma przed nim żadnej ochrony.
Źródło: "The Sun"