marsz(strona 10/25)

Powodem był wpis na Twitterze.

To marsz bez flag, oznaczeń przynależności partyjnych i organizacyjnych.

"Tylko ulica może rozwiązać problemy Polski. Masowość marszu może spowodować, że władza zobaczy, że (...) żarty się skończyły" - te słowa są niezwykle aktualne w ostatnich dniach, za to mniej pasują do ich autorki. Wypowiedziała je bowiem w 2014 roku prof. Krystyna Pawłowicz.

Środowiska "Gazety Polskiej" i "w Sieci" zaproponowały zorganizowanie marszu poparcia zmian. Organizację marszu zapowiedział na portalu wPolityce.pl Jacek Karnowski, a na portalu Niezależna Tomasz Sakiewicz. Tylko jeden proponuje sobotę, a drugi niedzielę.

Po raz kolejny wyliczenia dotyczące liczby uczestników niedzielnej demonstracji przed Sejmem, podawane przez policję i służby miejskie Warszawy znacząco się różnią.

"Żyjemy w kokonie, wydaje nam się, że pokój po prostu jest, że został nam dany raz na zawsze".

"Może czas się lepiej poznać?".

Ochraniało ją 13 policjantów

"W deklaracji ideowej nie ma nic, co wskazywałoby na to, że promujemy, propagujemy ustrój totalitarny".

Na ulicach stolicy trwają obchody pierwszomajowe

"Doskonale wiemy czym kończą się brunatne marsze. Rzeź w Srebrenicy, Jedwabne, Holocaust, można by tak długo wymieniać. Nie chcemy powtórki".

"Jesteśmy wspólnie w stanie współpracować i działać".

"Będą maszerować tylko członkowie ONR".

Kilkaset osób dla uczczenia ofiar Holokaustu
przeszło ulicami Krakowa w Marszu Pamięci. Byli wśród
nich Żydzi ocaleni przez niemieckiego przemysłowca Oskara
Schindlera i ci, których uratowali Polacy. Marsz został
zorganizowany w 65. rocznicę likwidacji krakowskiego getta.

W Warszawie odbyła się manifestacja poparcia dla Unii Europejskiej. Patrząc na uczestników marszu, jedna rzecz rzuca się wyraźnie w oczy.

Działacze opozycji zorganizowali w centrum Moskwy marsz, by uczcić pamięć zabitego przed dwoma laty Borysa Niemcowa. Wzięły w nim udział tysiące ludzi. Na Dużym Moście Moskworeckim, gdzie Niemcow został zastrzelony, wielu mieszkańców stolicy Rosji złożyło kwiaty.

Sąd Rejonowy w Gdańsku uznał w piątek, że miejska radna PiS Anna Kołakowska, która wraz z rodziną zablokowała w 2015 r. "Marsz Równości", organizowany przez środowiska LGBT, popełniła wykroczenie, ale odstąpił jednocześnie od wymierzenia kary.