marsz(strona 11/25)

Tuż przed Walentynkami organizatorzy chcieli przypomnieć mieszkańcom, jak ważne są regularne badania i metody zapobiegania wirusowi HIV.

"Solidarność" na razie nie zorganizuje marszu w obronie demokracji i praw pracowniczych. "S" uważa, że po informacji "o możliwym porozumieniu sił parlamentarnych, zmierzającym do zakończenia kryzysu sejmowego, należy powstrzymać się od czynnych działań i dać szansę na powrót do normalności".

"W związku pytaniami na TT i FB informuję: PIS NIE ORGANIZUJE! 7 stycznia żadnej manifestacji poparcia. Być może jest to celowa #dezinformacja" - napisał na swoim profilu na Twitterze wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński. Tymczasem szef Klubu PiS Ryszard Terlecki twierdzi, że organizację manifestacji i wyznaczenie jej terminu partia pozostawia "siłom społecznym".

O godz. 10 wyruszył marsz Berlin-Aleppo. Celem inicjatywy jest wyrażenie poparcia dla Syryjczyków. - Chcemy zwrócić uwagę światowej opinii publicznej na problem trwającej od lat wojny w Syrii - mówi organizatorka marszu, Anna Alboth.

- Mam wrażenie, że wielu dziennikarzy i ekspertów żyje takim mitem: można żyć w społeczeństwie, które jest zjednoczone, ma tożsame poglądy na wszystko, nie kłóci się. Tak nigdy nie było, nie jest i nie będzie - ocenił gość programu #dzieńdobryPolsko Marek Magierowski, mówiąc o podzielonej rocznicy 13 grudnia. - Ja nie przesadzałbym z tymi kasandrycznymi wizjami Polski, która zmierza ku wojnie domowej - dodał dyrektor biura prasowego Kancelarii Prezydenta.

Ostre przemówienie Radomira Szumełdy, koordynatora regionalnego Komitetu Obrony Demokracji na Pomorzu. - My stoimy tam gdzie wtedy, ty, Jarosławie Kaczyński, stoisz tam, gdzie ZOMO, Piotrowicz i Kryże - mówił Szumełda podczas marszu KOD. Tłum wiwatował.

Manifestacje i marsze w dniu 35. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego odbywały się m.in. w Warszawie, Krakowie, Gdańsku i Łodzi. W samej Warszawie odbyło się kilkanaście zgromadzeń, m.in. manifestacja PiS i marsz KOD.

Manifestacje i marsze w dniu 35. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego odbywały się m.in. w Warszawie, Krakowie, Gdańsku i Łodzi. W samej Warszawie odbyło się kilkanaście zgromadzeń, m.in. manifestacja PiS i marsz KOD.

- Nie wiedziałem, że podpis płk. Mazguły będzie w tym liście - powiedział szef PO

- W rozmowie z RMF FM powiedział, że "wytłumaczył Kijowskiemu jego błąd"

- Dodał również, że Jarosław Wałęsa to poważny kandydat na prezydenta Gdańska

- Polacy nie mają obowiązku podporządkowywać się prawu - powiedział lider KOD

- Zaznaczył, że odnosi się to przepisów, które "łamią podstawowe prawa człowieka"

- Mateusz Kijowski wyjawił, dlaczego wybrano datę 13 grudnia na marsz opozycji

- Dodał, że pochód przejdzie sprzed dawnej siedziby KC PZPR przed siedzibę PiS

Ukraina oczekuje natychmiastowej reakcji na czyn narodowców, którzy spalili flagę Ukrainy.

Odpalanie materiałów pirotechnicznych podczas zgromadzeń publicznych zostało zabronione. Uczestnicy Marszu Niepodległości mieli to jednak za nic. Policja wyciągnie konsekwencje wobec osób, które złamały prawo podczas Marszu Niepodległości.

- Wina kobiety jest sprawą delikatną i trudną do udowodnienia - tak gość Porannej rozmowy w RMF FM abp Henryk Hoser tłumaczy, dlaczego Kościół jest przeciwny karaniu kobiet, które poddały się aborcji. Podtrzymał jednocześnie swoją tezę, że podczas gwałtu rzadko dochodzi do zapłodnienia. - Jest to potwierdzone olbrzymim materiałem klinicznym - powiedział. Pytany o to, czy polski Kościół ma problem z pedofilią przyznał: Kiedyś problem pedofilii był mniej nasilony. Dodał, że podobnie jak w Watykanie, także w polskim Kościele może istnieć lobby gejowskie. - Przypuszczam, że istnieje - oświadczył abp Hoser.

Partia będzie dopominać się o "wartości tradycyjnie ważne dla Europy, dla Polski"

Wraz z KOD-em maszerują przeciwnicy zakazu aborcji skupieni pod hasłem "Czarny protest".

Sadownicy skarżą się na bierną postawę władz.

- O godz. 17 w Harlow odbędzie się marsz pamięci poświęcony zabitemu tam Polakowi
- Mężczyzna został śmiertelnie pobity przez młodociany gang
- Marsz odbędzie się w milczeniu
- "Naszym celem nie jest wołanie o zemstę" - czytamy na stronie poświęconej wydarzeniu
- Jedna z policyjnych hipotez mówi, że podłożem zbrodni były antypolskie uprzedzenia

"Tak jak co roku, zdecydowaliśmy, ze mimo tego, że realizujemy wiele działań na rzecz równości, to jeśli chodzi o tego rodzaju manifestacje patronatu nie udzielamy, co czasem się zdarza" - komentuje ratusz.

Stołeczny ratusz podał, że na marszu było 50 tys. osób. Policja: zgromadzonych było ok. 10 tys. osób.

Warszawiacy muszą liczyć się z dużymi zmianami w kursowaniu komunikacji miejskiej.