Prezydent Katowic mógł rozwiązać marsz Młodzieży Wszechpolskiej. "Cieszę się z wyroku"
Sąd Apelacyjny w Katowicach uznał, że prezydent miasta miał prawo rozwiązać majowe zgromadzenie narodowców. We wcześniejszej instancji wymiar sprawiedliwości uznał zażalenie Młodzieży Wszechpolskiej.
Sprawa dotyczy demonstracji Młodzieży Wszechpolskiej, która miała miejsce w maju w Katowicach. Tuż po rozpoczęciu marszu zablokowali go kontrmanifestanci, z którymi doszło do starcia. Pochód został rozwiązany przez policję na polecenie prezydenta miasta Marcina Krupy. Narodowcy nie chcieli się rozejść, więc funkcjonariusze musieli użyć siły.
Urząd miasta decyzję tłumaczył troską o zdrowie i bezpieczeństwo mieszkańców. Początkowo sąd uznał, że rozwiązanie manifestacji było bezzasadne. Dodatkowo prezydent Katowic miał nie udowodnić, że narodowcy byli agresywni, a na hasłach nawoływali do nienawiści. Krupa odwołał się od decyzji, a w piątek katowicki Sąd Apelacyjny przyznał mu rację - podaje radio.katowice.pl.
- Cieszę się, że sąd przychylił się do naszej argumentacji. Od początku byliśmy przekonani o słuszności naszej decyzji. Wiele razy podkreślałem, że miasto jest otwarte na dialog, każdy ma prawo do manifestowania przekonań i poglądów, ale wyłącznie z poszanowaniem obowiązującego prawa - skomentował wyrok prezydent Katowic. Narodowcy muszą także ponieść koszty procesów sądowych.
Źródło: radio.katowice.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl