- Gersdorf? A gdzie ona jest? Gdzie wczoraj była? Na której plaży? Taka walka, o takie wolne sądy… Gdyby była zagrożona demokracja, taka postać walczyłaby w jej obronie, a jest gdzieś na plaży - ironizowała posłanka PiS Joanna Lichocka w programie "Tłit", komentując protesty w obronie Sądu Najwyższego. - To gra, gra kosztem państwa, zabawa tych, którzy nie zgadzają się z wyborem suwerena. Mają zaufanie do Gersdorf, zostali wprowadzeni w błąd. Nikt nie łamie konstytucji - kontynuowała. I zaapelowała: "PO kłamie jak oddycha, nie dajcie się manipulować".