"Władza ministra sprawiedliwości jest ogromna". Prezes Małgorzata Gersdorf mówi o "trójpodziale władzy"
- Jestem I Prezesem Sądu Najwyższego, formalnie sprawuję funkcję do 2020 roku. Nie wiem, czy będzie mi dane sprawować tę funkcję - powiedziała prof. Małgorzata Gersdorf. Dodała, że ustawa nie może zmienić konstytucji w tym zakresie.
Prof. Małgorzata Gersdorf była gościem Moniki Olejnik w "Kropce nad i". Zapewniła, że nadal jest I Prezesem Sądu Najwyższego. Wyjaśniła, że do czasu orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, prezydent Duda nie powinien powoływać sędziów do SN, a KRS ich opiniować.
I Prezes Sądu Najwyższego dodała, że nowa KRS jest wybrana niewłaściwie. - Chciałabym wiedzieć, kto podpisywał się pod kandydaturami do Rady - powiedziała.
"Władza ministra sprawiedliwości jest ogromna"
Małgorzata Gersdorf uważa również, że prezes TK Julia Przyłębska nie powinna komentować orzeczeń Sądu Najwyższego, bo "nie ma kompetencji". - W cywilizowanym świecie, jest niedopuszczalne, aby stawiać sędziów za orzeczenia przed dyscyplinarnymi organami - wyjaśniła.
Według niej, Polska przestaje być państwem opartym na trójpodziale władzy. - Władza ministra sprawiedliwości jest tak ogromna, że tutaj jest trudno mówić o niezawisłości - wytłumaczyła.
- Nie wiem o co chodzi prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu. Mamy narrację, że starzy sędziowie powinni zostać wymienieni, bo są z "tamtego systemu". To jest śmieszne. Oni mają ogromną wiedzę - przyznała I Prezes Sądu Najwyższego. - Jako prawnicy, sędziowie stanęliśmy już pod ścianą, nie mamy już więcej instrumentów, by pokazać, że dzieje się źle - przyznała.
Prof. Małgorzata Gersdorf dodała, że czeka na przeprosiny Stanisława Piotrowicza. Kilka dni temu nazwał on sędziów zasiadających w Sądzie Najwyższym "złodziejami". - Jeżeli to nie nastąpi, to kierujemy sprawę do sądu - zdradziła.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl