Grupa parlamentarzystów PO i KO przygotowała list otwarty do swoich kolegów partyjnych i klubowych, w którym apeluje o podjęcie "poważnej debaty", prowadzącej do "wieloaspektowej przemiany wewnętrznej". "Bez daleko idących zmian nie mamy szans utrzymania pozycji lidera opozycji, a w przyszłości wygrania wyborów" - przekonują autorzy pisma. Pod listem podpisanych jest 51 parlamentarzystów, w tym m.in. były lider partii Grzegorz Schetyna oraz obecny wiceprzewodniczący PO Bartosz Arłukowicz i szef senackiego klubu KO Marcin Bosacki. - Jeśli ludzie się czymś martwią, pokazują troskę, to ja staję z nimi i jestem z nimi. Nie można rozdzielać partii władz i ludzi partii - musimy być razem. Jeżeli ludzie się czegoś obawiają, martwią się o coś, to trzeba o tym po prostu porozmawiać - tłumaczył Arłukowicz w programie "Tłit" Wirtualnej Polski. Jak przekonywał, "ten list jest wyrazem troski o to, jaka będzie dalsza droga opozycji w Polsce". - Coś się zmieniło w ostatnich tygodniach i dziś PO musi budować swoją tożsamość (...). Jacyś anonimowi, rozemocjonowani ludzie mówią o tym, że trzeba zwijać szyld Platformy, więc ja mówię takim ludziom: stop, nie ma takiej drogi, no way - mówił Arłukowicz. - Uważam, że nie ma mowy o żadnym zwijaniu szyldu. PO ma być filarem opozycji - dodał. - Stoję dziś z Borysem Budką i wspieram go - zaznaczył Arłukowicz.