"Pudrowanie trupa". Lokatorzy Mieszkania Plus piszą do premiera i PFR
"Jesteśmy zdziwieni i niesamowicie zaskoczeni ostatnimi wypowiedziami, konferencjami, a także pozornymi ruchami PFR dotyczącymi systemowego problemu programu Mieszkanie Plus" - piszą w liście otwartym do premiera i spółki PFR lokatorzy inwestycji, wybudowanych w ramach flagowego programu PiS. Alarmują, że działania spółki przypominają "pudrowanie trupa", a zaproponowana pomoc jest "całkowicie chybiona".
Mieszkańcy flagowego programu PiS Mieszkanie Plus są oburzeni. Zdecydowali się, jak sami piszą, "zadać kłam rozpowszechnianym informacjom", między innymi dotyczącymi wysokości czynszów w ich mieszkaniach. Jednak to nie wszystko.
List do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz Zarządu Spółki PFR Nieruchomości S.A. wystosowali mieszkańcy wszystkich inwestycji programu Mieszkanie Plus w Katowicach, Krakowie, Gdyni, Dębicy, Toruniu, Świdniku, Łowiczu, Radomiu, Nowym Targu, Mińsku Mazowieckim, Zamościu, wykluczając Białą Podlaską.
"W ostatnim czasie, po naszych wielu staraniach, publikacjach w lokalnych mediach, interwencjach poselskich i radnych miejskich, problemy programu Mieszkanie Plus ujrzały światło dzienne. (…) Musiało dojść do publikacji materiałów wielu niezależnych mediów, abyśmy zostali usłyszani. Niemniej jednak widzimy, że jest to jedyny sposób wymiany informacji z Zarządem Spółki PFR, dlatego też jesteśmy zmuszeni zadać kłam ostatnim populistycznym działaniom tejże Spółki, które to przypominają pudrowanie trupa" - czytamy w liście lokatorów Mieszkania Plus.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Burza ws. nagrania Kaczyńskiego. "Próbuje ratować prezesa"
"Podła narracja"
Lokatorzy przekonują, że zaoferowane im niedawno rozwiązania pomocowe są "całkowicie chybione".
Przypomnijmy, że kilka dni temu PFR informował o "zamrożeniu czynszu" dla osiedli rynkowej części programu mieszkaniowego PFR Nieruchomości. Chodziło m.in. o mieszkania wybudowane w ramach programu Mieszkanie Plus. Lokatorzy tych osiedli od tygodni alarmowali o drastycznych podwyżkach i wielkiej niewiadomej w sprawie dojścia do własności mieszkań.
"Chwilowe zamrożenie czynszów to odwlekanie w czasie narastającego problemu, przypominające przychodzenie z pistoletem na wodę do pożaru w lesie" - czytamy dalej w liście. Mieszkańcy przekazali, że "zamrożone zostały czynsze już po podwyżkach, jakie miały miejsce w styczniu 2023 roku".
Jednocześnie uważają, że "oddanie części kaucji to zabieg, który ma zakneblować usta ich własnymi pieniędzmi".
"Wyjątkowo podła jest także narracja stojąca za owymi pomysłami - przedstawiane są one w taki sposób, aby wśród opinii publicznej wyrastało wrażenie, że to rząd ratuje sytuację, rozwiązuje problem, kiedy to właśnie ten sam rząd ten problem stworzył" - skarżą się.
Wysokość czynszu
"Mamy dość kłamliwej narracji dotyczących kwot czynszów, które obowiązują na osiedlach. W związku z tym poniżej przedstawiamy kwoty czynszów (choć należałoby opinii publicznej uświadomić, że jest to tzw. odstępne) wraz z opłatami eksploatacyjnymi, ponieważ uważamy, że są one integralną jego częścią" - piszą mieszkańcy.
Następnie podają przykłady opłat, jakie ponoszą w poszczególnych miastach. "I tak dla przykładu w mieście Łowicz lokatorzy muszą obecnie zapłacić blisko 2300 zł czynszu za 58 mkw. mieszkanie, a w Dębicy - 2100 zł za podobny metraż. W Mińsku Mazowieckim za mieszkanie 66 mkw. to prawie 2600 zł. W Zamościu jest to 2880 zł za 73 mkw. mieszkanie, a w Katowicach 2450 zł za 71 mkw. mieszkanie" - przekazują w liście.
Lokatorzy dodają, że do podanych powyżej stawek dochodzi jeszcze kilkaset złotych w postaci kosztu wszystkich mediów (wody, ogrzewania, prądu, wywozu śmieci).
O co chodzi w Mieszkaniu Plus? Lokatorzy podają ogromne kwoty
Autorzy listu przypominają, że większość z nich skorzystała z programu Mieszkanie Plus z nadzieją na obiecywaną przez rząd formułę dojścia do własności na atrakcyjnych warunkach.
"Po wielu reklamach, broszurach, pięknych wpisach na stronach internetowych zostały jedynie wspomnienia. Tak, jak po zamyśle dojścia do własności w 15, 20 lub 25 lat. Ostatnio zaproponowano dojście do własności w Gdyni - po 30 latach. Ile będzie to kosztować? Według przedstawionych ostatnio projektów umowy dla mieszkania 51 mkw. będzie to bagatela - 1 574 824 zł" - przytaczają ogromną sumę.
"Żadne kwieciste wystąpienia nie zmienią matematyki" - zauważają mieszkańcy na koniec.
Do listu została dołączona lista kluczowych pytań do PFR Nieruchomości, m.in. dotycząca warunków dojścia do własności w poszczególnych miastach, rozliczania opłaty eksploatacyjnej czy konieczności waloryzacji przez mieszkańców wpłaconej przez nich kaucji.
"Jako lokatorzy jesteśmy bardzo otwarci na rozmowy i próbę znalezienia odpowiedniego rozwiązania" - apelują mieszkańcy.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ