Szokujące kulisy wybuchu w kamienicy. "List pożegnalny"

Zaskakujące doniesienia w sprawie wybuchu w kamienicy, gdzie mieściła się plebania ewangelicko-augsburska w Katowicach-Szopienicach. Redakcja programu "Interwencja" telewizji Polsat News poinformowała, że otrzymała list pożegnalny, który miały napisać ofiary eksplozji. Treść wskazuje na konflikt lokatorski z parafią.

Szokujący list do redakcji. Zapowiedzieli tragedię?
Szokujący list do redakcji. Zapowiedzieli tragedię?
Źródło zdjęć: © PAP | Michał Meissner
oprac. AJK

30.01.2023 | aktual.: 30.01.2023 17:24

Jak podaje Polsat News, trzy dni po wybuchu w Katowicach do redakcji "Interwencji" wpłynął list pożegnalny, z którego wynika, że piątkowa tragedia to rozszerzone samobójstwo. Redakcja "Interwencji" przekazała, że ofiary miały w liście wskazać na ciężką sytuację finansową, brak pomocy ze strony parafii i niedocenienie ze strony duchownego.

List pożegnalny i zapowiedź dramatu

Jak wynika z treści, ofiary starały się o mieszkanie, by wyprowadzić się z terenu parafii. O niepowodzenia w znalezieniu lokum obwiniono w liście księdza. Według Polsat News, list do programu "Interwencja" wprost zawiera zapowiedź tragedii.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: Polacy budują bunkry i schrony przeciwatomowe. Gigantyczne zainteresowanie

"Tabletki nasenne pozwolą nam odejść skutecznie i po cichu. Z cmentarza komunalnego ksiądz nas nie wyrzuci" - czytamy w liście do redakcji "Interwencji", który miały napisać przed śmiercią ofiary wybuchu.

Głos ws. doniesień zabrała już prokuratura. - Zostaliśmy powiadomieni, że taki list został skierowany przez tę rodzinę. Prokurator podjął działania, żeby zabezpieczyć ten list i sprawdzane będą okoliczności, które są w nim podnoszone - powiedziała PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach Marta Zawada-Dybek.

Przypomniała, że śledztwo jest na początkowym etapie. - Przez cały czas prowadzimy intensywne czynności, które mają służyć wyjaśnieniu okoliczności tej tragedii. Wszystkie pojawiające się okoliczności mogące mieć znaczenie dla tej sprawy były i są przedmiotem wyjaśnień ze strony prokuratury - oświadczyła.

Przypomnimy - już wcześniej pojawiły się doniesienia, że eksplozja gazu, która zniszczyła plebanię w Katowicach, mogła nie być skutkiem awarii.

Konflikt parafii z lokatorką

Jak informował "Fakt", konflikt Haliny D., byłej kościelnej, z parafią ewangelicko-augsburską z Szopienic trwał od ponad sześciu lat, a duchowni domagali się, aby po zakończeniu współpracy kobieta z rodziną opuściła mieszkanie, bo miała nie opłacać czynszu.

Sprawa mieszkania trafiła do sądu. Na mocy ugody rodzina byłej kościelnej miała się wyprowadzić, ale nie miała dokąd. 69-latka z kolei - także na drodze sądowej - domagała się od parafii z Katowic wypłacenia zaległych składek emerytalnych.

Prokuratura do tej pory nie podała szczegółów swoich ustaleń.

Wybuch nastąpił w piątek ok. godz. 8.30 rano w budynku plebanii ewangelicko-augsburskiej przy ul. Biskupa Herberta Bednorza 14. Niemal natychmiast na miejscu ruszyła akcja ratunkowa. Łącznie, kilkanaście minut po eksplozji, ewakuowano siedem osób. Dwie kobiety zginęły.

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ

Źródło artykułu:WP Wiadomości
katowicekamienicalist
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (492)