- To brzmi brutalnie, ale składamy ludzi z części. Pamiętam, że w Halembie odnaleźliśmy ciało z fragmentem głowy. Reszta była odcięta. Wynieśliśmy to ciało z miejsca wypadku. Ktoś powiedział, że brakuje ręki. Rozkaz: "Wracać się po rękę!" - opowiada Jan Gaura, emerytowany górnik, były ratownik.