W Katowicach użyją kapsuły jak w Chile

Walczą z czasem, by dotrzeć do zasypanych górników

Obraz
Robert Kulig

/ 8Najtrudniejszą akcja ratunkowa w historii współczesnego górnictwa

Obraz
© WP

W Katowicach trwa najtrudniejsza akcja ratunkowa w historii współczesnego górnictwa. Przy poszukiwaniu dwóch zaginionych górników pod ziemią pracuje kombajn chodnikowy, a na powierzchni wykonywany jest pionowy odwiert do miejsca, w którym mogą znajdować się górnicy.

- Teraz walczymy z czasem. To już siódma doba, a każda kolejna to bardzo dużo w tej sytuacji - mówi Wirtualnej Polsce Zenon Jerzyk, ratownik z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego.

Ratownicy chcą przekazać poszkodowanym niezbędne produkty przy pomocy specjalnej kapsuły o średnicy 7 cm. W tym celu wydrążą pionowy odwiert. Podobne rozwiązanie zastosowano podczas katastrofy górniczej w Chile.

- Dzięki temu przekażemy środku opatrunkowe, jedzenie i lekarstwa. Wtedy może się wydłużyć ich czas pobytu pod ziemią - tłumaczy Jerzyk.

Ratownicy nieustannie pracują, by dotrzeć do zasypanych kolegów. - Jest to bardzo, bardzo ciężka akcja i trudno wyrokować, jak to się skończy. Na dole bez przerwy przebywa osiem zastępów ratowników. Szanse zawsze są i nie rezygnujemy. Walka z czasem trwa - opisuje Zenon Jerzyk.

Robert Kulig, Wirtualna Polska

/ 8Akcja ratunkowa w kopalni "Wujek"

Obraz
© WP

Zasypani górnicy znajdują się na głębokości 1000 metrów. Akcja w kopalni "Wujek" została już określona najtrudniejszą w historii współczesnego ratownictwa.

- Warunki są bardzo trudne. To największa katastrofa w górnictwie pod względem długości zawalonych wyrobisk. W tej chwili mamy 700 metrów lub więcej zwałów. I idziemy w poziomie do miejsca, gdzie mogą przebywać górnicy - opisuje Zenon Jerzyk, ratownik z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego.

Ratownik opowiada Wirtualnej Polsce, jak mogło dojść do katastrofy w kopalni "Wujek". - Będąc pod ziemią w momencie tąpnięcia, podłoga zaczyna iść w górę. Stopniowo, po centymetrze. Tak, aż się zejdzie razem ze stropem. Nie ma przejścia, nie ma nic. To jest najgorsze - tąpnięcia, ponieważ tak zadziałały procesy górotwórcze, że ziemia się podniosła i łamie, miażdży wszystko, co spotka na swojej drodze - relacjonuje.

Jakie szanse mają górnicy uwięzieni pod ziemią? - Poszukiwani mogą być w ścianie, choć tego nie wie nikt. Obudowa mogła przetrzymać tąpnięcie. Dlatego chcemy "wrzucić" tam jak najwięcej powietrza. Wówczas - tlen mają, wodę też mają, ponieważ jest zbiornik w kombajnie - i według różnych informacji, w ten sposób mogą przeżyć nawet 30-40 dni - ocenia ratownik.

Takie same metody stosowano przy katastrofie górniczej w Chile w 2010 roku. Tam, w wyniku tąpnięcia pod ziemią, 33 górników zostało uwięzionych na 70 dni. Dzięki nowatorskiej metodzie, udało wyciągnąć wszystkich górników żywych z 625 m poniżej poziomu ziemi.

- W San José było tąpnięcie, ale u nas jest znacznie głębiej. Każdy kolejny metr, to kolejne cenne minuty. Jeśli chodzi o czas drążenia, choć to nie jest reguła, to wynosi on ok. 20 metrów na dobę. To wszystko musi trwać - mówi ratownik o szansach na powodzenia akcji.

(Na zdj.: ratownik prezentuje kapsułę, w której zostaną przekazane poszkodowanym najbardziej potrzebne produkty - jak żywność i leki)

/ 8Akcja ratunkowa w kopalni "Wujek"

Obraz
© WP

Warunki pod ziemią są wyjątkowo ciężkie. Dodatkowo liczy się każda minuta.

- Jest na tyle ciężko, że ratownicy znajdujący się pod ziemią, ręcznie wygrzebują skały i kamienie, a równolegle pracuje kombajn. Tyle, że nie wszystko da się zrobić mechanicznie. Dlatego część trzeba manualnie rozkuć i przenieść - tłumaczy Zenon Jerzyk, ratownik z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego

(Na zdj.: ratownik pokazuje wnętrze specjalnej kapsuły)

/ 8Akcja ratunkowa w kopalni "Wujek"

Obraz
© WP

Ratownik opowiada Wirtualnej Polsce, jak mogło dojść do katastrofy w kopalni "Wujek".

- Będąc pod ziemią w momencie tąpnięcia, podłoga zaczyna iść w górę. Stopniowo, po centymetrze. Tak, aż się zejdzie razem ze stropem. Nie ma przejścia, nie ma nic. To jest najgorsze - tąpnięcia, ponieważ tak zadziałały procesy górotwórcze, że ziemia się podniosła i łamie, miażdży wszystko, co spotka na swojej drodze - relacjonuje Zenon Jerzyk, ratownik z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego.

(Na zdjęciu: budowa szybu ratunkowego)

/ 8Akcja ratunkowa w kopalni "Wujek"

Obraz
© WP

Jakie szanse mają górnicy uwięzieni pod ziemią?

- Poszukiwani mogą być w ścianie, choć tego nie wie nikt. Obudowa mogła przetrzymać tąpnięcie. Dlatego chcemy "wrzucić" tam jak najwięcej powietrza. Wówczas - tlen mają, wodę też mają, ponieważ jest zbiornik w kombajnie - i według różnych informacji, w ten sposób mogą przeżyć pod ziemią nawet 30-40 dni - ocenia ratownik.

/ 8Akcja ratunkowa w kopalni "Wujek"

Obraz
© WP

Takie same metody, jakie obecnie starają się zastosować ratownicy ze Śląska, stosowano już przy katastrofie górniczej w Chile w 2010 roku.

Tam, w wyniku tąpnięcia pod ziemią, 33 górników zostało uwięzionych na 70 dni.

Dzięki nowatorskiej metodzie, udało wyciągnąć wszystkich górników żywych z 625 m poniżej poziomu ziemi.

/ 8Akcja ratunkowa w kopalni "Wujek"

Obraz
© WP

Zdaniem Zenona Jerzyka akcja ratunkowa na Śląska jest trudniejsza w porównaniu z katastrofą w Chile.

- W San José było tąpnięcie, ale u nas jest znacznie głębiej - wyjaśnia.

I dodaje: "każdy kolejny metr, to kolejne cenne minuty. Jeśli chodzi o czas drążenia, choć to nie jest reguła, to wynosi on ok. 20 metrów na dobę. To wszystko musi trwać".

/ 8Akcja ratunkowa w kopalni "Wujek"

Obraz
© WP

W Katowicach trwa najtrudniejsza akcja ratunkowa w historii współczesnego górnictwa. Przy poszukiwaniu dwóch zaginionych górników pod ziemią pracuje kombajn chodnikowy, a na powierzchni wykonywany jest pionowy odwiert do miejsca, w którym mogą znajdować się górnicy.

Osiem zespołów ratowników pracuje pod ziemią. Jednym z ich największych wrogów jest czas.

Robert Kulig, Wirtualna Polska

Wybrane dla Ciebie

Wszyscy uwolnieni. Zakończyło się przekazywanie zakładników
Wszyscy uwolnieni. Zakończyło się przekazywanie zakładników
Trump: Nie jestem pewien, czy uda mi się dostać do nieba
Trump: Nie jestem pewien, czy uda mi się dostać do nieba
Trump otrzyma najwyższe cywilne odznaczenie Izraela
Trump otrzyma najwyższe cywilne odznaczenie Izraela
Ulewy i powodzie. Burza Alice sieje spustoszenie w Katalonii
Ulewy i powodzie. Burza Alice sieje spustoszenie w Katalonii
Rzucił się na radiowóz Straży Miejskiej. Wykrzykiwał też groźby
Rzucił się na radiowóz Straży Miejskiej. Wykrzykiwał też groźby
Premier Przemysław Czarnek? Polityk tłumaczy słowa prezesa
Premier Przemysław Czarnek? Polityk tłumaczy słowa prezesa
Donald Trump w Izraelu. Witany był na czerwonym dywanie
Donald Trump w Izraelu. Witany był na czerwonym dywanie
Warszawa "tyje"? Media o niepokojącym trendzie
Warszawa "tyje"? Media o niepokojącym trendzie
Polacy chcą zmiany na stanowisku premiera? Są wyniki sondażu
Polacy chcą zmiany na stanowisku premiera? Są wyniki sondażu
Wypadek w Tatrach Wysokich. Zginęła 45-latka
Wypadek w Tatrach Wysokich. Zginęła 45-latka
Nowy Jork w stanie wyjątkowym. Nadchodzi potężna burza
Nowy Jork w stanie wyjątkowym. Nadchodzi potężna burza
Oburzenie we Włoszech. Minister mówiła o "wycieczkach" do Auschwitz
Oburzenie we Włoszech. Minister mówiła o "wycieczkach" do Auschwitz