Warszawa "tyje"? Media o niepokojącym trendzie
Już około 60 proc. dorosłych Polaków zmaga się z problemem nadwagi - podaje "Gazeta Wyborcza". Dziennik cytuje dane z rządowego Centrum e-Zdrowia, z których wynika, że najgorzej na tle całego kraju wypada Warszawa. Okazuje się też, że różnice zauważalne są nawet między dzielnicami stolicy.
Najnowsze dane z rządowego Centrum e-Zdrowia wskazują na niepokojący trend w Polsce: około 60 proc. dorosłych Polaków zmaga się z problemem nadwagi lub otyłości, co oznacza BMI powyżej 25 - pisze "Gazeta Wyborcza". Wskaźnik ten bazuje na informacjach zebranych od 13,4 mln pełnoletnich osób.
Jak czytamy, w ogólnopolskim porównaniu Warszawa wypada nieco gorzej od innych dużych miast z wynikiem 58,7 proc. osób z nadwagą lub otyłością, podczas gdy w Poznaniu odsetek ten wynosi 55,8 proc., w Krakowie - 57,5 proc., a we Wrocławiu - 58,3 proc.
Groźne odkrycie na budowie. "Zardzewiała śmierć" w Ostródzie
Różnice między dzielnicami
Szczegółowa analiza stolicy ujawnia znaczące dysproporcje między dzielnicami - różnice sięgają nawet 12 punktów proc. - podaje "Wyborcza".
Najmniej osób z nadwagą lub otyłością mieszka na Żoliborzu (52 proc.) i Wilanowie (54 proc.), uznawanych za najdroższe i najbardziej prestiżowe dzielnice. Z kolei Praga-Północ ma największy odsetek, wynoszący 64 proc.
Eksperci podkreślają, że za tymi różnicami stoją czynniki środowiskowe. Prof. Justyna Domienik-Karłowicz z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, współautorka strategii "Zdrowe Miasta bez Otyłości 2035", oraz dr Matylda Kręgielska-Narożna z Polskiego Towarzystwa Leczenia Otyłości, wskazują na wpływ statusu społeczno-ekonomicznego.
Miejsca zamieszkiwane przez osoby z wyższym statusem są mniej narażone na problem dzięki lepszemu dostępowi do usług, edukacji i świeżej żywności, często droższej od przetworzonej. Wskazują, że otyłość to problem społeczny, a nie tylko jednostkowy. Nawet fakt, że coraz częściej tyją dzieci, świadczy o roli środowiska.
Centralne dzielnice, takie jak Śródmieście (57 proc.), Wola (57 proc.), Ochota (56 proc.) i Mokotów (56 proc.), wypadają lepiej, co może być związane z ich "starzeniem się" i obecnością większej liczby seniorów.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"