Największe katastrofy górnicze

Ponad 200 górników zginęło w katastrofie w kopalni w zachodniej Turcji. Dwa kilometry pod ziemią wciąż znajdują się ludzie. W przeszłości, najtragiczniejszym wypadkiem tego rodzaju w Turcji był wybuch gazu w kopalni w prowincji Zonguldak nad Morzem Czarnym (1992 rok). Zginęły wtedy 263 osoby. Ale lista ofiar wypadków górniczych jest o wiele dłuższa...

(WP.PL, TVN24, tvp.info, Wikipedia, mg)

To był najtragiczniejszy w skutkach wypadek w brytyjskich kopalniach. W eksplozji gazu w kopalni "Senghenydd" (południowa Walia) zginęło 439 górników. Przyczyną wybuchu było nagromadzenie metanu. Właściciel kopalni William Thomas Lewis został wtedy ukarany grzywną w wysokości 10 funtów.

Największa katastrofa górnicza w historii. W wyniku eksplozji pyłu węglowego w kopalni "Honkeiko" zginęły 1572 osoby. W kopalni, która znajdowała się na terytorium okupowanej wtedy przez Japończyków Mandżurii, chińscy górnicy pracowali w fatalnych warunkach.

W miejscowej kopalni w górniczej miejscowości Coalbrook trzy kilometry kwadratowe sufitu zasypały około 1000 górników. 435 osób nie udało się wydostać na powierzchnię. Dopiero po tym wypadku w kopalniach zdecydowano się na zakup odpowiednich wierteł, dzięki którym można było dotrzeć do ludzi uwięzionych pod ziemią.

To była przypadkowa eksplozja w kopalni węgla na wyspie Kiusiu. Jeden z wagoników wypełnionych węglem urwał się i spadł w dół, a iskry spowodowały wybuch. Podczas akcji ratowniczej aż 438 z 458 osób zmarło z powodu ostrego zatrucia tlenkiem węgla.

18 września 2009 roku w kopalni "Wujek" Ruch Śląsk w Rudzie Śląskiej na skutek wybuchu metanu śmierć poniosło 20 górników (12 osób na miejscu, 8 osób w szpitalach), a około 36 odniosło obrażenia.

Pożar wybuchł w wyrobisku, które znajdowało się w pokładzie 409 na głębokości 1050 m. Spośród górników znajdujących się w rejonie wypadku na powierzchnię samodzielnie wydostało się 29. Kolejnych 9 ewakuowano w ramach akcji ratowniczej.

21 listopada 2006 roku w Kopalni Węgla Kamiennego "Halemba" w Rudzie Śląskiej doszło do wybuchu metanu, który następnie zainicjował eksplozję pyłu węglowego. Zginęło 23 górników. To była jedna z najtragiczniejszych katastrof górniczych w Polsce.

W katastrofie górniczej, do której doszło w 1995 roku w kopalni "Nowy Wirek" w Rudzie Śląskiej, zginęło 5 górników.

W 1990 roku w kopalni "Halemba" w Rudzie Śląskiej wybuchł metan. Śmierć poniosło 19 górników, a około 20 zostało rannych.

W 1974 roku doszło do wybuchu pyłu węglowego w kopalni "Silesia" w Czechowicach-Dziedzicach. Zginęło wówczas 34 górników.

Do najtragiczniejszych katastrof górniczych w historii w większości dochodziło na skutek przypadkowych eksplozji. Czasem jednak powstawały w wyniku ludzkich zaniedbań.