jan szyszko(strona 10/13)

Beata Nowosielska przy okazji wizyty Donalda Tuska w Polsce proponowała, by szefa Rady Europejskiej powitać "kajdankami i szubienicą". Po tym wpisie straciła stanowisko w Ministerstwie Środowiska. Okazuje się, że minister Szyszko zadbał o podwładną.

Wyzywała polityków, umieszczała agresywne i wulgarne wpisy na portalach społecznościowych. Internetową aktywność prowadziła oficjalnie, jako Dyrektor Departamentu Edukacji i Komunikacji w resorcie Jana Szyszki. Ministerstwo Środowiska właśnie poinformowało, że złożyła rezygnację.

Beata Nowosielska, dyrektor departamentu w Ministerstwie Środowiska chciała powitać Donalda Tuska "kajdankami i szubienicą". Poprosiliśmy resort Jana Szyszki o komentarz. - Ministerstwo Środowiska wyraża dezaprobatę dla tego typu wypowiedzi w przestrzeni publicznej - pisze biuro prasowe urzędu.

Ministerstwo chce odstrzału jeleniowatych w rezerwacie w Lesie Warmińskim. Powód? Zwierzęta obgryzają pędy młodych drzew. Ekolodzy i Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Olsztynie sprzeciwiają się planom. I wyjaśniają: chodzi o tzw. "odstrzały dewizowe".

Minister Środowiska Jan Szyszko postanowił podziękować czytelnikom "Gazety Polskiej Codziennie" za wsparcie w ostatnich tygodniach. W tym celu wykupił w dzienniku ogłoszenie. Ale nie za własne pieniądze, tylko za ministerialne - wynika z informacji Wirtualnej Polski. Kosztowało nas, podatników, niemal 2 tysiące złotych - dowiedzieliśmy się w resorcie Jana Szyszki.

Minister środowiska wykupił ogłoszenie o zaskakującej treści. Dziękuje między innymi słuchaczom Radia Maryja i widzom Telewizji Trwam.

Wprowadzenie zakazu wstępu do lasów w nadleśnictwie Białowieża zostało podyktowane względami bezpieczeństwa - powiedział podczas konferencji minister środowiska Jan Szyszko. Z decyzją nie zgadza się branża turystyczna, która już na tym traci; protest w tej sprawie poparły również organizacje ekologiczne, w tym m.in. Greenpeace.

Fundacja Niezależne Media dostanie 6 mln zł dotacji na portal o Puszczy Białowieskiej. Mimo licznych kontrowersji wypłatę zatwierdził resort środowiska. Do kogo trafią pieniądze?

Trzy tygodnie temu pisaliśmy o kontrowersyjnych wydatkach Ministerstwa Środowiska na "usługi artystyczne". Z doniesień medialnych wynikało, że resort zapłacił w ubiegłym roku 55 tys. zł za dwa kameralne występy tenora Bogusława Morki - prywatnie, znajomego Jana Szyszki. O komentarz zapytaliśmy przedstawicieli resortu. Po długim czasie, w końcu doczekaliśmy się odpowiedzi. Jest zdumiewająca.

Ujawniamy, kto ma obecnie prawa własności do tej części Starego Miasta

Bronisław Komorowski okazał się za słaby, Radosław Sikorski zabiegał o poparcie, Cezary Grabarczyk mógł liczyć na pomoc przy egzaminie na myśliwego, a na nowego ministra środowiska nagle znalazły się haki – tak „partia myśliwych” okręcała sobie wokół palca polityków Platformy. – To lobby było dla nas za silne – przyznaje b. wiceszef resortu środowiska Stanisław Gawłowski.

Zaproszenia od „księcia" na „wielkopańskie” polowania, wystawne kolacje, ksiądz lobbysta i podział polityków na „nieprzydatnych i przydatnych, którzy tworzą dwór” – WP ujawnia kulisy lobbingu najskuteczniejszej partii w Sejmie. Wojnę partii myśliwych miał wypowiedzieć Jarosław Kaczyński. Na razie przegrywa.

Aż 57 proc. Polaków uważa, że minister środowiska "szkodzi polskiej przyrodzie", podczas gdy ledwie 22 proc. jest zdania, że Jan Szyszko "dobrze o nią dba" - wynika z sondażu IPSOS dla OKO.press. Zwolennicy PiS swego ministra bronią, ale nawet oni mają wątpliwości.

Zdaniem posłów PiS w Polskim Związku Łowieckim jest wielu byłych esbeków i ich tajnych współpracowników, więc trzeba go oczyścić. Tak się składa, że szef PZŁ Lech Bloch był zarejestrowany jako TW "Kazimierz". Z kolei w terenowych władzach w czasach PRL zasiadał minister środowiska Jan Szyszko, któremu jednak z tego powodu nic by nie groziło.

Po naszych publikacjach jest zawiadomienie do prokuratury w sprawie ministra środowiska. Złożyły je fundacje zajmujące się ochroną zwierząt "Lex Nova” i „Ius Animalia". Chodzi o polowanie na bażanty, w którym uczestniczył minister środowiska Jan Szysko i przewodniczący Polskiego Związku Łowieckiego Lech Bloch.

Kolejny odcinek "Ucha prezesa" już w sieci. Tym razem Robert Górski i spółka wzięli na tapet pomysły ministra ochrony środowiska.

Sejm odrzucił wniosek PO o wotum nieufności dla ministra środowiska Jana Szyszki. Przeciw wotum nieufności głosowały kluby PiS oraz Kukiz'15. Z kolei za odwołaniem ministra opowiedziały się kluby: PO, Nowoczesnej i PSL.

W czwartek w #dzieńdobryWP publicyści mówili o tym, co obecnie dzieje się w Prawie i Sprawiedliwości. Zwrócili uwagę na dwie kwestie: miejsce Bartłomieja Misiewicza w MON oraz odwołanie ministra ochrony środowiska Jana Szyszki. Roman Imielski („Gazeta Wyborcza”) podkreślił, że nawet szefowa rządu nie wie, co się dzieje z kluczowym współpracownikiem ministra obrony narodowej.

Jan Szyszko powinien - waszym zdaniem - zostać odwołany ze stanowiska. To opinia zdecydowanej większość spośród użytkowników WP, którzy wzięli udział w sondzie oceniającej pracę ministra środowiska.

- Największe odejścia, nie tylko w historii armii polskiej, ale w ogóle, w historii ostatniego dziesięciolecia, miały miejsce w 2010 i 2011 roku. Były blisko dwukrotnie większe od odejść, jakie teraz mają miejsce - powiedział w Sejmie minister obrony Antoni Macierewicz. W czwartek posłowie zajmą się także m.in. wnioskiem Platformy Obywatelskiej o odwołanie ministra środowiska Jana Szyszki.