Szyszko podchodzi do Błaszczaka z kopertą. "To jest taka córka leśniczego"
Minister Jan Szyszko zaliczył wpadkę wizerunkową przed posiedzeniem rządu. Podszedł do Mariusza Błaszczaka i wręczył mu kopertę mówiąc: "To jest córka leśniczego. Prosiła, żebym to panu dał. Niech pan to przeczyta".
Operator kamery nagrał niezręczną sytuację w wykonaniu ministra Jana Szyszki. Minister spraw wewnętrznych wykazał się refleksem i poczuciem humoru. Gdy Szyszko chciał mu wręczyć kopertę, mówiąc: "to jest córka leśniczego", Błaszczak odwrócił się do kamery i pomachał. - A to jest kamera Polsatu - zażartował.
Zobacz też: Dziennikarz WP zapytał Błaszczaka o kopertę
Obecność kamery nie zrobiła wrażenia na Szyszce, który już nie raz chciał udzielać instrukcji dziennikarzom. "Uwielbiamy" - mruknął z przekąsem Szyszko, mając na myśli Polsat i bez skrępowania kontynuował swój temat. - Ona mnie prosiła, żebym to panu przekazał. Także, tutaj, tego... niech pan to przeczyta - powiedział.
Całą rozmowę widać na nagraniu Polsat News, upublicznionym na Facebooku.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Zobacz też: Konferencja leśników w Toruniu
Internauci naśmiewają się z wpadki ministra, sugerując, że sprawa wygląda dwuznacznie. "To jest córka leśniczego i od dziecka miała parcie na służby mundurowe. Wiecie, rozumiecie towarzyszu" - pisze jeden z nich na Facebooku. Nie brakuje też komentarzy nawiązujących do ostatnich nagrań z "Sowy i Przyjaciół". "Ale oczywiście i tak najważniejsze są taśmy z Sowy i Przyjaciół. Ach, gdyby tak ktoś podsłuchał polityków PiS, to by była dopiero uczta" - drwi inny internauta. Jest też apel o wyciągnięcie konsekwencji służbowych wobec ministra środowiska: "Czy Szyszko został już zawieszony w czynnościach do czasu wyjaśnienia sprawy?".
Źródło: Polsat News