Skóry i poroża u ministra Szyszki? B. radny publikuje zdjęcia

"Stodoła" ministra środowiska to budynek położony w Tucznie. Zrobiło się o niej głośno po publikacji "Newsweeka" w czerwcu ub. roku. "Jan Szyszko od lat wpisuje w oświadczenia majątkowe dom po rodzicach, hektary lasów i łąk oraz m.in. 'budynek stodoły (…) według obrysu zewnętrznego 168,69 metrów' przeznaczony na cele badawcze i mieszkalne. Minister zawsze dokładnie podaje wartość domu (ok. 350 tys. zł), precyzyjnie wylicza za ile i kiedy kupił hektary. Nigdy nie podaje, ile jest warta stodoła" - napisał "Newsweek". Tymczasem według wyceny agentów nieruchomości z pobliskich Wałcza i Piły, o czym pisał tygodnik - taka nieruchomość może być warta co najmniej pół miliona zł.

Teraz, za sprawą znajomej Andrzeja Golimonta, w sieci pojawiają się zdjęcia, które pochodzić mają z wnętrza nieruchomości. "Abstrahując od kwestii majątkowych i estetycznych - czy to nie są gatunki chronione?!" - pyta Golimont, zwracając się do Adama Wajraka, działacza na rzecz ochrony przyrody i dziennikarza związanego z "Gazetą Wyborczą". "Są ale ma papier zapewne" - odpowiada Wajrak, nie precyzując, które z eksponatów ma na myśli. Inni internauci odpowiadają jednak, że "skóra z dzika nie podlega ochronie".

Internauci, w komentarzu pod wpisem Golimonta, zwracają również uwagę na to, że zdjęcia wykonane są w prywatnej nieruchomości. "A swoją drogą czy powiesiłbyś Andrzeju w sieci zdjęcia zrobione ukradkiem w domu b. Prezydenta Komorowskiego?" - pyta jedna z osób komentujących.

B. posłanka SLD Katarzyna Maria Piekarska komentuje jednak pod wpisem Golimonta zdjęcia z wnętrza "stodoły" ministra słowami: "minister od ochrony środowiska-paranoja".

Zdjęcia z wnętrza nieruchomości w Tucznie były już publikowane - m. in w serwisie Polskiej Agencji Prasowej przy okazji konferencji Jana Szyszki pt. "Polityka klimatyczna szansą dla Polski". Fotografia poniżej została wynonana przez fotoreportera PAP Marcina Bieleckiego w lipcu 2016 roku.