jan pietrzak(strona 2/3)

Kuriozalne słowa Jana Pietrzaka w TVP Info. Satyryk w programie Michała Rachonia zaczął opowiadać, że Niemcy szykują Polsce "nową okupację". - Może nie tak drastyczną, jak w latach 1939-1945, ale też okupację - mówił. Stwierdził, że młode pokolenia muszą zacząć ćwiczyć "walki uliczne".

Okazuje się, że z Funduszu Patriotycznego, utworzonego przez Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu, dotacje otrzymały podmioty związane z obecną władzą. Ponad 200 tys. zł przyznano Fundacji Lux Veritatis z ojcem Tadeuszem Rydzykiem na czele, pozytywnie rozpatrzono również wniosek o dofinansowanie koncertów Jana Pietrzaka.

Powołana w 1997 roku Fundacja PZU w ciągu ostatnich czterech lat, poza konkursem, przekazała ponad 7 mln zł dotacji fundacjom Jana Pietrzaka i o. Tadeusza Rydzyka.

Awantura przed koncertem Jana Pietrzaka. Były wyzwiska i przepychanki. Starszy mężczyzna zaatakował dziennikarkę OKO.press. Redakcja składa zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.

W środę Klaudia Jachira poinformowała, że gotowy jest pozew przeciwko Janowi Pietrzakowi. Satyryk nazwał kobietę "wynajętą zdzirą ze szlamem na głowie". - Teraz na spokojnie się tym zajmę i na pewno pociągnę do odpowiedzialności osoby, które opowiadały za te materiały - zapowiedziała nowa posłanka.

"Wypuszczać jad, żeby denerwować ludzi i destabilizować umysły polskie" - to zdaniem Jana Pietrzaka jest charakterystyczne dla Donalda Tuska. Satyryk jest oburzony przebiegiem obchodów 4 czerwca w Gdańsku i tym, jak władze zarządzają miastem.

Jan Pietrzak w ostrych słowach wypowiedział się o liderze PO Grzegorzu Schetynie na antenie Polskiego Radia 24. Rzecznik partii Jan Grabiec donosi, że jej prawnicy zajmują się sprawą i rozważają pozew przeciwko satyrykowi.

- Lech Wałęsa może się lustrować. Gdy był prezydentem, ukradł wiele swoich akt. Kradł, wyrywał kartki z dokumentów państwowych i nigdy ich nie oddał - stwierdził satyryk Jan Pietrzak. Dodał, że choć Wałęsa "dokonał wielkich rzeczy", to jest "żałosną postacią".

Przez jednych gloryfikowany, przez drugich obrażany. Taki jest los byłego prezydenta Lecha Wałęsy. Nie jest mu to jednak obojętne. W najnowszym wpisie w mediach społecznościowych zażądał przeprosin od Jana Pietrzaka. - Inaczej będziemy musieli spotkać się w sądzie - zaznaczył.

Kolejne miasta prześcigają się w pomysłach na budowle patriotyczne. W Ełku odsłonięto właśnie "Bramę Niepodległości". W Wojkowie władze planowały krzyż wyższy niż pomnik Chrystusa w Świebodzinie, w Warszawie - 200-metrowy Łuk Niepodległości. Sprawdziliśmy, co dzieje się z planowanymi projektami.

Nie ustają komentarze po słowach Lecha Wałęsy, który wyśmiał pomysł powieszenia pamiątkowej tablicy na cześć braci Kaczyńskich w Stoczni Gdańskiej. Do dyskusji włączył się Jan Pietrzak. - Wałęsa nie powinien wtrącać się do takich spraw - oznajmił satyryk.

Prawicowe inicjatywy mogą liczyć na finansowe wsparcie ze strony instytucji podlegających pod ministerstwa. Wśród nich są fundacje politycznego satyryka oraz redaktora naczelnego "Gazety Polskiej".

Jeszcze w ubiegłym roku Jan Pietrzak był bardem PiS, a TVP fetowała jego 80. urodziny. Osiemdziesiątych pierwszych już nie będzie. I nie dlatego, że nie jest to okrągła rocznica. – Nie chcą mnie pokazywać. Teraz trzeba się podlizywać, a ja tego nie lubię – mówi Wirtualnej Polsce kabareciarz.

Warszawiacy marzą o zburzeniu "symbolu komunizmu" - tak wynika z sondy telewizji publicznej. Natomiast satyryk Jan Pietrzak nie może się nacieszyć, że wicepremierzy Morawiecki i Gliński wykazują "tyle odwagi", by mówić, że "nie mają nic przeciwko temu, by zniszczyć Pałac Kultury i Nauki".

Żarty z Muzułmanów, straszenie, że będą gwałcić polskie kobiety i zmuszać je do noszenia burek, gejów będą ścinać a lesbijki kamienować prezentowane w TVP okazały się mieścić w dopuszczalnej satyrze politycznej. Tak zdecydowała KRRiT

Jan Pietrzak na łamach tygodnika "Sieci Prawdy" oskarżył "Nową Trybunę Opolską" o wyrzucenie z pracy Zbigniewa Górniaka za to, że napisał przychylny mu felieton. Redaktor naczelny "NTO" Krzysztof Zyzik nie kryje oburzenia. – W tym tekście zgadza się tylko nazwa naszej gazety – komentuje.

"Gazeta Wyborcza" donosi, że trzeciego dnia festiwalu w opolskim amfiteatrze zasiadali statyści. Wszystko po to, by nie powtórzyć kompromitującej frekwencji z benefisu Jana Pietrzaka. TVP odniosła się do tych zarzutów.

Jan Pietrzak skomentował swój jubileuszowy benefis i zamieszanie wokół opolskiego festiwalu. Co sądzi o niskiej frekwencji i dlaczego twierdzi, że padł ofiarą nagonki?

TVP wyczuła pismo nosem ustalając ceny za reklamy przy występie Jana Pietrzaka w Opolu zaledwie na kilka tysięcy złotych. Dzień po benefisie kabareciarza internet obiegają zdjęcia pustej widowni, a internauci nie zostawiają na występie suchej nitki.

Opadami deszczu przywitało Opole widownię drugiego dnia 54. Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. Po "Premierach" nadszedł czas na benefis Jana Pietrzaka "Z PRL-u do Polski". Według portalu opole.wyborcza.pl, im dłużej trwał występ artysty, tym bardziej wyludniała się widownia amfiteatru. Do finału miało dotrwać ok. 200 osób, które zgotowały Pietrzakowi owację.