Dzień Dobry Państwu albo dobry wieczór. Państwo wybaczą naiwne pytanie, ale czy Polska jeszcze istnieje, czy już się rozpadła i jest teraz tylko wirtualna, bo nie jestem na bieżąco? Docierają do mnie sygnały, z których wynika, że wszyscy Polacy chcą stamtąd uciekać, władza interesuje się głównie walka o władzę i niczym ponadto, ludzie na ulicy patrzą na siebie spode łba, zaś frustracja kierowców sięgnęła zenitu i tradycyjne poganianie światłami zostanie tam urzędowo zastąpione serią z maszynowca. A ja do tej pory myślałem, że jak depresja, to tylko w Irlandii.