borys budka(strona 19/29)

- Cieszę się, że udało się zablokować złe propozycje ze strony Kaczyńskiego i PiS, ale myślę, że wrócą jeszcze przed świętami, tylko w innej, zmienionej formule. PiS wykorzysta projekt Lewicy do tego, by załatać dziurę budżetową albo, co niejednokrotnie robił, w przyszłym roku prawo będzie działało wstecz. Jak Pawłowicz i Piotrowicz będą w TK to Kaczyński i spółka będą mogli robić takie konstrukcje, o których prawnikom się nie śniło. Prawdopodobne, że PiS i Lewica ograją Gowina - mówił Borys Budka w programie "Tłit". - Propozycje Lewicy mogą być dyskutowane, ale one idą w bardzo podobnym kierunku. Jeśli chodzi o kwestie uczciwości wobec podatnika, są w jeszcze gorszym wydaniu - wskazał.

- To, co działo się wczoraj wokół kandydatury Jacka Jaśkowiaka, było dość niepoważne. Bardzo go cenię, uważam za dobrego prezydenta Poznania, ale sposób podgrzewania tej kandydatury był mało profesjonalny. Nie podejrzewam, że on to wymyślił - mówił Borys Budka (PO) w programie "Tłit". - Mamy świetną kandydatkę na prezydenta - Kidawę-Błońską i dobrego prezydenta Poznania, który zgłosił się w ostatniej chwili. Myślę, że siła rażenia Kidawy-Błońskiej jest większa. Nie deprecjonuję cech prezydenta Poznania - jest osobą wyjątkowo skuteczną, energiczną i sympatyczną. Ale mam nadzieję, że nikomu nie przyjdzie do głowy, by opóźniać proces nominacyjny - dodał.

- Być zaprzysiężonym przez Antoniego Macierewicza to byłoby coś niestosownego. Mam wiele zastrzeżeń do tego, co w ostatnim czasie robił. Nie ujmuję jego życiorysu w latach 70-80., ale to jak wmawiał ludziom zamach, to policzek dla polskiego parlamentu. Wybór między złem a większym złem jest naprawdę trudnym wyborem. Kaczyński to przecież osoba, która Macierewicza na powrót do polityki przywiodła. To wybór między szefem a generałem. Andrzej Duda może podjąć decyzję niekontrowersyjną, ale pewnie wpisze się w scenariusz własnego obozu. Z dwojga złego wolałbym już Kaczyńskiego, choć obaj to nie są marszałkowie moich marzeń - mówił Borys Budka (PO) w programie "Tłit".

Z nieoficjalnych doniesień wynika, że opozycja szykuje zmianę regulaminu wyboru marszałka. "To antydemokratyczne" - oskarża Stanisław Karczewski. Co na to Borys Budka? - Senacka większość będzie decydowała o tym, jak Izba będzie funkcjonować. Na pewno zmienimy funkcjonowanie Senatu. Nagle Karczewski stał się demokratą? Z całym szacunkiem - demokratami są ci, którzy przez 4 lata niszczyli systemowo parlamentaryzm? Karczewski w Senacie dopuszczał, żeby walec legislacyjny szedł bez względu na buble prawne. Jest ostatnią osobą, która ma prawo mówić o demokracji parlamentarnej. Jeśli będą zmiany w regulaminie to po to, żeby ta Izba wreszcie normalnie funkcjonowała. To nie może być miejsce, gdzie się klepie najgłupsze nawet pomysły sejmowe - komentował w programie "Tłit".

SOP nawet 2 razy w tygodniu wozi prezes TK Julię Przyłebską do Berlina, gdzie ambasadorem RP jest jej mąż, Andrzej Przyłębski - wynika z doniesień mediów. Co na to Borys Budka? - To państwo, które zaczyna być państwem prywatnym. Jeśli to prawda, że w ten sposób traktuje swoją funkcję, to niedopuszczalne. PiS niestety ma podwójne standardy. Wielokrotnie pokazywali, że nadużywają przywilejów władzy, że nie mają żadnych hamulców. Można do Berlina jeździć SOP-em, można latać do Przemyśla czy do Rzeszowa jak Kuchciński, a potem udawać, że nic się nie stało - komentował wiceszef PO w programie "Tłit". - Będziemy żądać wyjaśnień. Ale jeśli Jarosław Kaczyński nazywa panią Przyłębską odkryciem, to podejrzewam, że dopóki rządzi PiS, nic się jej nie stanie. Będzie jeździć nie 2, a 3-4 razy do Berlina - dodał.

- Mam nadzieję, że na nadzwyczajnej sesji rady miasta Artur W. zostanie odwołany z funkcji. Organy ścigania muszą tę sprawę wyjaśnić. Jeśli to prawda, co donoszą media, to dla kogoś takiego nie może być miejsca w polityce. Został zawieszony i zostanie usunięty z PO, jak tylko dostaniemy informacje potwierdzające informacje mediów - oznajmił wiceszef PO Borys Budka w programie "Tłit". Pytany o maserati burmistrza, wskazał: "To rzecz niedopuszczalna. Oświadczenia majątkowe tego pana tego samochodu nie wykazują. Ta sprawa będzie więc pewnie badana też przez służby. Każdy, kto jest nieuczciwy, powinien być eliminowany z życia publicznego. Takie powinny być standardy. Żałuję, że nie dotyczą one obecnej władzy. To podwójna moralność PiS-u".

Paulina Henning-Kloska z Nowoczesnej uważa, że jeśli Marian Banaś sam nie zrezygnuje z szefowania NIK, to Sejm nowej kadencji powinien rozpocząć posiedzenie od zapoznania się z raportem CBA nt. jego oświadczeń majątkowych i ewentualnie rozpatrzeć możliwość postawienia go przed Trybunałem Stanu. Borys Budka nie ma wątpliwości, że Banaś musi odejść. - To kompromitacja nie tylko szefa NIK, ale też (...) tych, którzy zgłosili jego kandydaturę. Już chyba nawet prezes Kaczyński nie ma wątpliwości, że wystawienie Banasia to był kolosalny błąd - przekonuje polityk PO. Prezesa NIK broni Jan Żaryn z PiS, który uważa, że za całą aferą stoi zemsta środowisk, którym był nie na rękę. Wobec Banasia zdystansował się Stanisław Karczewski.