Szef KRRiT wszczął postępowanie przeciw TVN. Błyskawiczna reakcja
Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski znów atakuje media. Tym razem zapowiada postępowanie wyjaśniające wobec telewizji TVN po materiale ujawniającym akcję policji ws. pani Joanny z Krakowa. - Jest partyjnym działaczem i aktywistą - komentuje w rozmowie z WP Juliusz Braun.
21.07.2023 | aktual.: 21.07.2023 17:52
W czwartek przewodniczący Krajowej Rady, Radiofonii i Telewizji kolejny raz uderzył w media niezależne od rządu.
"W związku ze sposobem informowania o sprawie p. Joanny w audycjach nadawanych przez koncesjonariusza TVN S.A. zleciłem odpowiednim departamentom KRRiT monitoring oraz wszcząłem postępowanie wyjaśniające, czy nie zostało złamane prawo" - napisał na Twitterze Maciej Świrski.
Od razu pojawiła się też z jego strony sugestia złamania konkretnych przepisów przez TVN. "Przypominam nadawcom, że Art. 6 ust. 1 Prawa prasowego brzmi: 'Prasa jest zobowiązana do prawdziwego przedstawiania omawianych zjawisk'" - dodał.
Nie wskazał jednak, gdzie TVN miałoby podać nieprawdę. Chce to jednak badać.
Chodzi o wtorkowy materiał "Faktów" TVN o skandalicznych działaniach policjantów w szpitalu w Krakowie wobec kobiety, która trafiła na tamtejszy SOR po zażyciu tabletki poronnej. Kobieta zarzuciła policjantom upokorzenie i bezprawne działanie - złamanie prawa przez policję potwierdził krakowski sąd.
- Przewodniczący Rady wykazuje się swoistą nadreaktywnością w stosunku do TVN, o czym świadczą liczne postępowania skargowe, które są w toku i jeszcze większość z nich nie została rozpatrzona - komentuje w rozmowie z Wirtualną Polską prof. Tadeusz Kowalski, medioznawca i członek KRRiT (z ramienia Senatu).
Rzeczywiście dla telewizji TVN kolejne postępowanie KRRiT pod kierownictwem Macieja Świrskiego to nic nowego. W tym roku Rada wszczęła postępowanie w sprawie filmu dokumentalnego o Janie Pawle II. Reportaż TVN "Franciszkańska 3" opowiadał o odpowiedzialności i reakcji Karola Wojtyły na przypadki pedofilii w Kościele.
"Jest partyjnym działaczem i aktywistą"
I na tym działania KRRiT wobec nadawcy się nie skończyły. Kolejną analizowaną sprawą był wywiad Moniki Olejnik w TVN24 z prof. Barbarą Engelking za krytyczne wypowiedzi gościa programu w związku z postawą Polaków wobec Żydów podczas II wojny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
`
- Maciej Świrski jest partyjnym działaczem, aktywistą i to jest jedyny cel jego działalności - komentuje w rozmowie z WP Juliusz Braun, były przewodniczący KRRiT i były członek Rady Mediów Narodowych.
- Pokazuje to cała jego aktywność w tej chwili, nie mówiąc już o aktywności poprzedniej, gdzie wprost mówił, jak nie lubi TVN. Teraz wszelkie zastrzeżenia wobec mediów publicznych odrzuca albo odkłada ad calendas graecas. Tak było w przypadku sprawy Radia Szczecin. Nie spieszy się, mówi: Zobaczymy, co zrobi prokuratura. A tutaj nie czeka na prokuraturę, natychmiast wszczyna własne dziwne postępowanie - dodaje Braun.
Profesor Tadeusz Kowalski zwraca uwagę na to, że Krajowa Rada pod przewodnictwem Macieja Świrskiego nie zajmuje się kluczowymi sprawami. Jego zdaniem "w sposób nieuzasadniony opóźnia decyzję koncesyjną" dla TVN.
- Stacja czeka na koncesję już ponad 7 miesięcy. To są działania nękające - mówi stanowczo prof. Kowalski.
Wspólna deklaracja redaktorek i redaktorów naczelnych największych mediów
- Oczywiście, można sprawdzać, czy mamy do czynienia z prawdziwym, czy nieprawdziwym przekazem, i czy zostały naruszone jakieś zasady Prawa prasowego. Istotą sprawy jest, że zgodnie z prawem koncesja powinna być wydana, a zapowiedziane przez przewodniczącego sprawdzenie, postrzegam jako swoistą nadgorliwość - bardziej motywowaną politycznie niż merytorycznie - dodaje. - Można to traktować jako kolejny przejaw nękania i sztucznego przedłużania procesu koncesyjnego, który dawno powinien się zakończyć - uważa prof. Kowalski.
Poinformował też, że złożył wniosek o rozpatrzenie sprawy koncesji TVN na najbliższym posiedzeniu Rady 25 lipca. - Według obecnego porządku obrad, który otrzymałem tego punktu nie ma, ale wniosek jest formalny, więc musi być głosowany. Ewentualna odmowa rozpatrzenia tego wniosku po blisko 8 miesiącach oczekiwania może być uznana za kolejny przejaw bezczynności organu państwa w tej sprawie - zaznacza prof. Kowalski.
Juliusz Braun zauważa z kolei, że sprawa kolejnego postępowania wobec TVN nie powinna mieć znaczenia przy udzielaniu koncesji stacji, ale jego zdaniem jest to gromadzenie materiałów, które mogą się "przydać". - Gdyby się zdecydowali na wojnę bez ograniczeń, to będą mieli w magazynie przygotowane trochę broni - podkreśla.
Sytuacja wokół TVN i nie tylko niepokoi inne wolne media. Pod koniec czerwca 62 redaktorek i redaktorów naczelnych największych polskich mediów podpisało się pod deklaracją w obronie niezależności prasy, radia, telewizji i internetu.
Zobacz także
KRRiT zajmuje się nie tylko stacją TVN. Obiektem zainteresowania jest radio TOK FM (należące do Grupy Agora, wydawcy m.in. "Gazety Wyborczej"). Stacja została ukarana karą w wysokości 80 tys. zł.
Dodatkowo, o politycznych naciskach na niezależne media w czerwcu pisali redaktor naczelny WP Paweł Kapusta oraz redaktor naczelny Onetu Bartosz Węglarczyk.
Parasol ochronny nad mediami publicznymi
Członek KRRiT zwraca również uwagę na swoisty parasol ochronny rozciągnięty nad mediami publicznymi, które "w ogóle nie są dotykane" działaniami KRRiT.
- A które właściwie codziennie dopuszczają się manipulacji, uprawiają propagandę, zniekształcają obraz rzeczywistości, przyznając partii rządzącej ponad 70 procent czasu antenowego przeznaczonego dla polityków. W tej sprawie Rada i jej przewodniczący nie reagują. Uważają, że wszystko jest w porządku. Ja uważam, że nie jest w porządku. Moim zadaniem jest pilnowanie, aby prawo było przestrzegane. Osobiste poglądy i sympatie można posiadać, ale nie może to przekładać się na decyzje urzędowe obciążone bardzo poważnym zarzutem nierównego traktowania podmiotów - uzasadnia prof. Kowalski.
Kim jest Maciej Świrski?
Maciej Świrski to były bliski współpracownik Piotra Glińskiego. Był rzecznikiem zespołu jego ekspertów, potem pomagał mu w kampanii w 2015 roku.
Po wyborach, gdy Gliński objął tekę ministra kultury, Świrski został jego doradcą, a niedługo potem wiceszefem Polskiej Fundacji Narodowej. PFN miała się zajmować promowaniem Polski. Nie udało się to. Zasłynęła z kolei polityczną kampanią billboardową nt. sądów w Polsce.
Krajowa Rada Sądownictwa naliczyła w tej akcji 49 nieprawd, półprawd i nieścisłości. Głośno było także o pomyśle promowania Polski przy pomocy luksusowego jachtu. Po odejściu z fundacji - finansowej przez spółki Skarbu Państwa - Świrski został szefem rady nadzorczej Polskiej Agencji Prasowej.
Maciej Świrski w 2012 r. założył Redutę Dobrego Imienia, czyli fundację, która wg niego miała bronić dobrego imienia Polski na świecie. Sprawdzała m.in., jaki jest wizerunek naszego kraju w serialach na platformie Netflix.
We wrześniu 2022 roku Sejm powołał Świrskiego na stanowisko przewodniczącego KRRiT. O mediach publicznych wypowiadał się wiele razy - w superlatywach. O mediach prywatnych wręcz odwrotnie. W sieci ponad dekadę temu pisał o sobie: "jestem talibem", ze względu na wiarę.
"Jeżeli oglądam Telewizję Polską, to więcej dowiaduję się o rzeczywistości niż gdy oglądam inne telewizje" - stwierdził podczas przesłuchania na sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu.
W serwisie YouTube prowadził przed laty kanał pt. Szczurbiurowy.tv. Do dziś zostały na nim nagrania np. rozmów z politykami prawicy.
Niedawno Świrski skrytykował polską młodzież za to, że nie ogląda propagandowej telewizji: - Nie korzystają z telewizji, z której my korzystamy i korzysta najstarsza część społeczeństwa - ubolewał w Senacie. Wyraził też lekceważenie wobec rankingu wolności słowa Reporterów bez Granic, w którym Polska od początku rządów PiS spada - obecnie znajduje się w ogonie Europy. Twórcy rankingu za przyczynę zmiany sytuacji w Polsce uznali działania władz.
Paweł Buczkowski, dziennikarz Wirtualnej Polski
Czytaj także: