Będzie zawiadomienie ws. akcji policjantów w szpitalu

Koalicja Obywatelska złoży dziś zawiadomienie do prokuratury w związku z "przekroczeniem uprawnień funkcjonariuszy publicznych". Według informacji WP chodzi o policjantów interweniujących ws. pani Joanny.

Pani Joanna uważa, że została upokorzona przez policjantów
Pani Joanna uważa, że została upokorzona przez policjantów
Źródło zdjęć: © Licencjodawca
Michał Wróblewski

21.07.2023 | aktual.: 21.07.2023 12:20

"KO nie ma wątpliwości, że prokuratura za czasów rządów PiS nie będzie chciała zająć się sprawą, ale opozycja liczy na to, że funkcjonariusze poniosą konsekwencję po zmianie władzy" - uważają politycy KO.

W zawiadomieniu chodzi również o uderzenie w nadzorujących policję ministrów - m.in. Mariusza Kamińskiego - a także w komendanta głównego policji gen. Jarosława Szymczyka.

Zawiadomienie dotyczy sytuacji, którą nagłośniły "Fakty" TVN. W materiale przedstawiono historię pani Joanny, która trafiła na SOR po zażyciu tabletki poronnej. W szpitalu miała być przesłuchiwana i przeszukiwana przez policjantów. Sama - wspominając działania funkcjonariuszy - mówi, że została upokorzona.

W czwartek złożenie własnego zawiadomienia w sprawie działania funkcjonariuszy zapowiedziała pełnomocniczka pani Joanny, Kamila Ferenc. - W piątek do prokuratury rejonowej w Krakowie złożymy zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa z art. 231 kk w związku z nadużyciem uprawnień przez funkcjonariuszy policji - zapowiedziała.

- W świetle prawa policjanci nie mieli prawa zabrać telefonu pani Joannie. Potwierdził to w swoim postanowieniu krakowski sąd. Jasno z niego wynika, że działania policji były bezprawne - podkreśliła Ferenc na antenie TVN24.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pani Joanna o skandalicznej interwencji policji opowiedziała w czwartek w programie Newsroom Wirtualnej Polski. Zwróciła się też do policjantów, którzy brali udział w interwencji. - Ja bym chciała ich zapytać, czy mają żonę, czy mają siostrę, czy mają matkę, i czy nie jest im wstyd - mówi.

- Zachowanie funkcjonariuszy policji oceniam jako skrajnie nieetyczne, nieludzkie, nieprzyzwoite, nasycone jakimś rodzajem cynizmu. Było też niezgodne z wszelkimi procedurami, z prawem, co potwierdził sąd w Krakowie w odpowiedzi na nasze zażalenie - powiedziała na antenie WP Kamila Ferenc z fundacji Federa, która jest pełnomocniczką pani Joanny.

Podczas czwartkowej konferencji prasowe Komendant Główny Policji gen. Jarosław Szymczyk wyraził ubolewanie wobec niezwykle trudnej sytuacji życiowej, w jakiej znalazła się pani Joanna, ale zaznaczył, że ta sytuacja nie była winą policji. Jak dodał, "wobec pani Joanny nie używaliśmy żadnych środków przymusu bezpośredniego".

Czytaj także:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (243)