Skandaliczna akcja w szpitalu. Joanna zwraca się do policjantów: nie jest wam wstyd?

- Chciałabym ich zapytać, czy mają żonę, siostrę, matkę, i czy nie jest im wstyd - zwraca się do policjantów pani Joanna, której historią żyje Polska. To ją w skandaliczny sposób potraktowali policjanci w szpitalu w Krakowie. Trafiła tam po zażyciu tabletki poronnej.

JoannaPani Joanna gościła w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski
Źródło zdjęć: © East News, WP
Patryk Michalski

Pani Joanna o bulwersującej interwencji opowiedziała Patrykowi Michalskiemu w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski. Jak podkreśla, była bardzo zaskoczona obecnością policji - najpierw w jej domu, a potem w szpitalu. Zaprzecza, że miała deklarować myśli samobójcze.

- Zapewniałam, że nie zamierzam sobie nic zrobić, że nie stwarzam żadnego zagrożenia dla siebie - mówi pani Joanna. - Ja się realnie bałam, że zostanę aresztowana. Płacząc, pytałam tych policjantów: czy wy mnie zabierzecie do więzienia? Do tego stopnia nie rozumiałam, co się dzieje w tej sytuacji - wspomina.

Kobieta trafiła najpierw do Wojskowego Szpitala Klinicznego w Krakowie. Wspomina, że lekarze chronili ją tam przed policją. - Jasno zakomunikowali, że ja nie stwarzam zagrożenia i niepotrzebne jest pilnowanie mnie. Ja tam tylko siedziałam i płakałam - relacjonuje pani Joanna. - Jeden z policjantów siedział obok mnie cały czas na krześle. Było ich wielu, nie pozostawiali mnie ani na moment samej - podkreśla.

W drugim szpitalu, do którego trafiła kobieta, doszło do jeszcze bardziej kuriozalnej sytuacji - policjantki kazały się jej rozebrać do naga, robić przysiady i kaszleć, aby sprawdzić, czy nie ma przy sobie "niedozwolonych substancji". Pani Joanna podkreśla, że był to dla niej najtrudniejszy moment, w którym odarto ją z godności.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Zachowanie policjantów było nieludzkie". Skandal w krakowskim szpitalu

Policja zastraszyła i upokorzyła

- Tabletki poronne są czymś, co pani Joanna miała prawo mieć, zażyć - tak, jak każda osoba dzisiaj w Polsce, która może przerwać swoją ciążę - podkreśla adwokatka Kamila Ferenc z fundacji Federa, która jest pełnomocniczką pani Joanny. Jej zdaniem policja nie miała żadnych podstaw, żeby prowadzić czynności wyjaśniające.

- Policja mogła co najwyżej zabezpieczyć interesy pani Joanny. Zadziałała wręcz przeciwnie - zastraszyła ją, upokorzyła i złamała szereg jej praw - wskazuje.

- Zachowanie funkcjonariuszy policji oceniam jako skrajnie nieetyczne, nieludzkie, nieprzyzwoite, nasycone jakimś rodzajem cynizmu. Było też niezgodne z wszelkimi procedurami, z prawem, co potwierdził sąd w Krakowie w odpowiedzi na nasze zażalenie - dodaje Ferenc.

Prawniczka podkreśla, że sytuacja prywatna, w jakiej znalazła się pani Joanna, powinna być obojętna dla policji. - To nie jest tak, że policja ma prawo wiedzieć o nas wszystko. Są jasno wyznaczone granice, których policja czy prokuratura przekraczać nie może. Tutaj ten porządek został wywrócony do góry nogami - podkreśla Ferenc i zapowiada, że będzie się domagać rekompensaty dla pani Joanny.

Lekarka nie powinna mówić o aborcji

Zdaniem Ferenc w tej sytuacji doszło także do naruszenia tajemnicy medycznej przez lekarkę psychiatrii, której pacjentką była pani Joanna. Bo to ona powiadomiła policję.

- Całkowitym błędem było podanie informacji o aborcji. Kiedy zgłaszam się do lekarza, opowiadam o tym, co się ostatnio wydarzyło, co się teraz dzieje. Pani Joanna szczerze powiedziała, że zażyła tabletkę poronną. To nie jest powód, żeby taką informację podawać dalej komukolwiek. Na tym polega tajemnica lekarska - zaznacza Ferenc.

Mówić otwarcie o aborcji w Polsce

Pani Joanna ma nadzieję, że nagłośnienie jej przypadku wpłynie na poprawę sytuacji kobiet w Polsce. - Żebyśmy wreszcie mogły mówić o tym otwarcie. Przecież to się dzieje. Wydaje mi się, że większość kobiet zna choć jedną osobę, która ma za sobą doświadczenie aborcji - ocenia.

Zwróciła się też do policjantów, którzy brali udział w interwencji. - Ja bym chciała ich zapytać, czy mają żonę, czy mają siostrę, czy mają matkę, i czy nie jest im wstyd - mówi.

- Dzisiaj policjanci widzą w aborcji tylko i wyłącznie przestrzeń, żeby wykazać się przed przełożonymi, być może przed władzą, przed rządem, że aborcję ścigają - dodaje Ferenc.

Jej zdaniem tak skrajnie trudna sytuacja kobiet w Polsce ma związek z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, który niemal całkowicie zakazał aborcji. - Ten wyrok nałożył się na trwającą już 30 lat stygmatyzację aborcji wynikającą z tego, że aborcja w Polsce jest uregulowana w sposób skrajnie restrykcyjny, który nie pozwala w sposób godny, komfortowy podejmować kobietom tych decyzji - mówi.

Pani Joanna: mam dużo siły i nie boję się

Pani Joanna dziękuje za wszystkie głosy wsparcia, jakie otrzymała po nagłośnieniu sprawy.

- Jest ich mnóstwo. Bardzo mnie to wzmacnia i utwierdza w przekonaniu, że postępuję słusznie. Wczoraj wieczorem miałam chwilę, żeby odetchnąć, przeczytałam wszystkie wiadomości i rozpłakałam się ze wzruszenia, naprawdę bardzo wam wszystkim dziękuję. Bez tego wsparcia byłoby mi bardzo ciężko, ale czuję że mam teraz dużo siły i nie boję się - mówi.

Czytaj także:

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Skażenie wody na Pomorzu. Policja sprawdza możliwą ingerencję w instalację
Skażenie wody na Pomorzu. Policja sprawdza możliwą ingerencję w instalację
"Panie marszałku". Kowalski zapowiada projekt ustawy
"Panie marszałku". Kowalski zapowiada projekt ustawy
Bogucki o decyzji prezydenta ws. Orbana. "W poprzek polskiego interesu"
Bogucki o decyzji prezydenta ws. Orbana. "W poprzek polskiego interesu"
Roblox demoralizuje młodzież? Tak uznał rosyjski urząd
Roblox demoralizuje młodzież? Tak uznał rosyjski urząd
Będzie głosowanie weta Nawrockiego. Siemoniak skomentował
Będzie głosowanie weta Nawrockiego. Siemoniak skomentował
Żurek atakuje Nawrockiego. Wylicza mu liczbę wet i porównuje do Kaczyńskiego
Żurek atakuje Nawrockiego. Wylicza mu liczbę wet i porównuje do Kaczyńskiego
Tajemnicze zniknięcie Ławrowa. Pojawiła się zaskakująca teoria
Tajemnicze zniknięcie Ławrowa. Pojawiła się zaskakująca teoria
Waldemar Żurek zapowiada możliwe konsekwencje po uchwale dwóch izb Sądu Najwyższego
Waldemar Żurek zapowiada możliwe konsekwencje po uchwale dwóch izb Sądu Najwyższego
Działo się w środę. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Działo się w środę. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Doradca Putina o rozmowach z USA o pokoju w Ukrainie. Chwali się zdobyczami terytorialnymi
Doradca Putina o rozmowach z USA o pokoju w Ukrainie. Chwali się zdobyczami terytorialnymi
Kosmonauta z Rosji odsunięty od misji SpaceX. Wynosił tajne materiały?
Kosmonauta z Rosji odsunięty od misji SpaceX. Wynosił tajne materiały?
Kontrowersyjna uchwała w SN. "To będzie kolejny problem"
Kontrowersyjna uchwała w SN. "To będzie kolejny problem"