Wikariusz od początku twierdził, że zdjęcie, które było powodem zatrzymania i wszczęcia dochodzenia, jest zwykłym zdjęciem rodzinnym. Uzasadnienie decyzji o umorzeniu dochodzenia potwierdziło tłumaczenie księdza.
W sprawie przesłuchano świadków, w tym siostrę księdza. Jak się okazało, na kwestionowanym zdjęciu jest jej syn wraz z mężem, a zdjęcie kobieta wykonała osobiście około 7 lat temu. Następnie telefon, który był przedmiotem postępowania i zawierał problematyczne zdjęcie, oddała bratu.
Zgubiony telefon
Sprawa księdza z Piecek zaczęła się na początku czerwca tego roku, gdy anonimowa osoba, znalazła telefon księdza i po odkryciu w nim zdjęcia nagiego chłopca, zgłosiła się na policję.
Policja zabezpieczyła telefon i zatrzymała księdza. Przeszukała także jego mieszkanie. Duchowny od początku tłumaczył, że jest to zdjęcie rodzinne. Groziło mu 5 lat więzienia.
Źródło: tvn24.pl