Biegły ocenił, że noworodek nie miał żadnych wad genetycznych, uniemożliwiały normalne funkcjonowanie.
Nie razie wciąż nie wiadomo jednak, co było przyczyną śmierci dziecka.
Matka dziecka miała termin porodu wyznaczony na 6 lutego. Dopiero 17 lutego lekarz prowadzący skierował kobietę do szpitala. Tamtejsi lekarze nie zdecydowali w tym dniu na zabieg, mimo wyraźnych wskazań - relacjonował mąż kobiety.
Kiedy w końcu lekarze zdecydowali się na cesarskie cięcie, dla dziecka było już za późno. Urodziło się martwe.
Prokuratura prowadzi śledztwo ws. narażenia życia i nieumyślnego spowodowania śmierci
Źródło: RMF FM