- Dziennikarze, będąc na sali PKW, nie stali się okupującymi to pomieszczenie - podkreślił w ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Sebastian Ładoś. Jak dodał, po tym gdy policja nakazała opuszczenie sali PKW, dziennikarze "zbierali się do wyjścia, ale chcieli też udokumentować przebieg interwencji". - W tej sprawie należało zbadać zamiar oskarżonych. Z badania wynika, że nie mieli oni zamiaru okupować budynku - dodał sędzia.
Sąd wskazał też, że policja nie wydała komunikatu zakazującego dziennikarzom przebywania w budynku PKW. - Nawet gdy policja poleciła dziennikarzom opuszczenie pomieszczenia w PKW, to nie kazano im opuszczać budynku - wskazał sędzia Ładoś.
Wyrok w tej sprawie jest prawomocny i ostateczny. Prawo nie przewiduje możliwości składania w tego typu postępowaniach kasacji w zwykłym trybie. Teoretycznie prawo takie ma Prokurator Generalny i Rzecznik Praw Obywatelskich.