Do zaskarżenia decyzji KIO doszło w maju tego roku. BYŚ i Remondis zarzucają Izbie, że potraktowała wybiórczo opinię biegłego w sprawie przetargu śmieciowego, który stwierdził, że Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania wykonując zamówione usługi będzie ponosiło straty. Jednak KIO uznało jego opinię za niewiarygodną. Spółki zgodnie twierdzą, że w takiej sytuacji powinien zostać zatrudniony inny biegły, którego opinia byłaby kompetentna.
Sąd ma rozpatrzeć skargę. Jednak nawet w przypadku, gdy uzna ją w całości za zasadną, nie zmieni to obecnego wyniku na odbiór i zagospodarowanie śmieci w Warszawie. Mimo to, spółkom zależy na wygranej ze względu na możliwość zasądzenia im wysokiego odszkodowania, które według prognoz mogąc sięgać nawet kilku milionów złotych.
Przetarg śmieciowy w stolicy został rozstrzygnięty we wrześniu 2013 roku. Zadecydowano wtedy, że Warszawa zostanie podzielona na dziewięć obszarów. Władze miasta uznały, że najlepszym rozwiązaniem będzie, aby odpadami zajęły się trzy firmy: Lekaro, Sita i MPO. Najwięcej części, bo aż pięć z dziewięciu, otrzymało Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania.
Wielcy przegrani przetargu, czyli wspomniani już wcześniej BYŚ i Remondis postanowiły odwołać się od wyboru MPO. Swoje wnioski argumentowali tym, że Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania nie posiada wymaganego doświadczenia w zakresie zagospodarowania odpadów. Firmy zwróciły także uwagę na uderzająco niską cenę jaką zaoferowała miejska spółka.
