Przesłuchano dyrektorkę ośrodka w Pucku ws. śmierci dwójki dzieci w rodzinie zastępczej
Przed gdańskim sądem zeznawała dyrektorka Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Pucku. Jej decyzja pośrednio przyczyniła się do śmierci dwojga dzieci. Prokuratura zarzuca jej niedopełnienie obowiązków służbowych.
Dyrektorka Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Pucku w środę złożyła zeznania przed sądem. Kobieta została wezwana na świadka w sprawie śmierci 3-letniego chłopca oraz jego o 2 lata starszej siostry. Rodzeństwo zostało umieszczone w ubiegłym roku w rodzinie C. Według ustaleń puckich śledczych oboje dzieci zostało śmiertelnie pobitych przez matkę zastępczą.
Prokuratura oskarża dyrektorkę puckiego ośrodka o niewłaściwe wywiązywanie się z obowiązków służbowych. Kobieta w gdańskim sądzie próbowała wyjaśnić, że PCPR miał niedawno przyjąć opiekę nad rodzinami zastępczymi.
- Robiliśmy wszystko, aby nie rozdzielać rodzeństwa. Przekazaliśmy dzieci C., ponieważ często u nas w ośrodku bywali, wykazywali inicjatywę i zabiegali o dzieci. Rodzina zgodziła się nawet przyjąć piątkę dzieci. Mąż kobiety był bardzo zadowolony z takiego obrotu sprawy. Następnego dnia po rozmowie dzieci znalazły się u C. - stwierdziła oskarżona.
Oskarżona na sali sądowej przyznała, że w jej placówce nie były przestrzegane wszystkie standardy. Miało to wynikać z wprowadzanych właśnie zmian ustawowych, braku odpowiedniej ilości etatów oraz braku wykwalifikowanego personelu. Twierdzi, że starała się to zmienić, ale nie starczyło na wszystko czasu. Rodzinę C. starała się zweryfikować w miarę możliwości jak najlepiej.
W ocenie prokuratury zeznania byłej dyrektorki nie wniosły niczego nowego do postępowania. Termin następnej rozprawy to 19 listopada. Wówczas przesłuchana ma zostać osoba, która żyła obok rodziny C. na co dzień.
Beacie K. oskarżyciel publiczny zarzuca niedopełnienie obowiązków służbowych. Według prokuratury zaniechała weryfikacji rodziny, w której umieściła pięcioro dzieci. W efekcie tragicznych wydarzeń dwoje z nich zginęło.
We wrześniu bieżącego roku Sąd Okręgowy w Gdańsku skazał na karę dożywotniego pozbawienia wolności Annę C. Matka zastępcza została uznana za winną pobicia ze skutkiem śmiertelnym 3-letniego Kacpra oraz 5-letniej Klaudii. Skład orzekający uznał kobietę dodatkowo winną znęcania się nad dziećmi. Jej mąż Wiesław C. został uniewinniony od zarzutu śmiertelnego pobicia chłopca. Sąd skazał go na pięć lat więzienia za znęcanie się nad dziećmi.