Protesty po śmierci Nawalnego. W Rosji zatrzymano ponad 100 osób
Ponad 100 osób zatrzymano w różnych miastach Rosji podczas akcji upamiętniania lidera rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego, który - według źródeł związanych z Kremlem - zmarł w piątek w więzieniu - poinformował rosyjski portal OWD-Info.
Wcześniej niezależne rosyjskie media powiadomiły o zatrzymaniu około 40 osób w Moskwie, Petersburgu i Niżnym Nowogrodzie.
Protesty w Rosji po śmierci Nawalnego
Rosyjskie służby więzienne zakomunikowały w piątek, że Aleksiej Nawalny zmarł nagle w kolonii karnej za kołem podbiegunowym w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym, na Dalekiej Północy. Nawalny "poczuł się źle" i "stracił przytomność". Mimo wezwania pogotowia ratunkowego i prób reanimacji opozycjonista zmarł - utrzymują służby więzienne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W styczniu br. minęły trzy lata, odkąd Nawalny został aresztowany i uwięziony po powrocie do Rosji z Niemiec, gdzie leczył się po próbie otrucia, przeprowadzonej najpewniej przez rosyjskie służby specjalne. Władze wszczęły wobec niego kolejne sprawy karne, skutkujące wyrokami przewidującymi łącznie ponad 30 lat pozbawienia wolności.
Protesty po śmierci Nawalnego odbyły się w wielu miejscach na świecie, m.in. w Estonii, Niemczech, Włoszech, Wielkiej Brytanii i na Węgrzech. Protestowano również w Krakowie i w Warszawie.