Tysiące osób na ulicach. Dziesiątki zatrzymanych w Moskwie

Informacja o śmierci Aleksieja Nawalnego wstrząsnęła światem. Na ulicę wielu europejskich miast wyszły tysiące osób, aby oddać hołd zmarłemu w rosyjskiej kolonii karnej opozycjoniście. Na ulicę wyszli także Rosjanie i Rosjanki, dla których manifestacja zakończyła się aresztowaniem.

Tysiące osób na ulicach. Dziesiątki zatrzymanych w Moskwie
Tysiące osób na ulicach. Dziesiątki zatrzymanych w Moskwie
Źródło zdjęć: © SOTAVision
Mateusz Czmiel

Rosyjskie służby więzienne przekazały w piątek, że Aleksiej Nawalny "zmarł nagle w kolonii karnej za kołem podbiegunowym w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym, na dalekiej Północy". Nawalny "poczuł się źle" i "stracił przytomność". Mimo wezwania pogotowia ratunkowego i prób reanimacji opozycjonista zmarł - utrzymują służby więzienne.

Tysiące osób na ulicach europejskich miast

Informacja o śmierci opozycjonisty wstrząsnęła światem. Na ulice wyszły tysiące osób.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Po informacji o śmierci lidera rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego przed rosyjską ambasadą w Berlinie zaczęli gromadzić się demonstranci. Po godz.18 było tam ponad tysiąc osób, policja zabezpieczyła rejon ambasady przy bulwarze Unter den Linden – poinformował portal dziennika "Berliner Zeitung" (BZ).

Około pół tysiąca osób z zaświeconymi latarkami w telefonach komórkowych oddało w piątek wieczorem hołd zmarłemu liderowi rosyjskiej opozycji Aleksiejowi Nawalnemu. Spontaniczna manifestacja odbyła się w centrum Wilna przy Muzeum Okupacji i Walk o Wolność.

W pobliżu ambasady Rosji w Pradze powstało symboliczne miejsce pamięci poświęcone Nawalnemu. Czesi, Rosjanie, Ukraińcy i Białorusini przynoszą tam kwiaty i zapalają znicze. Na drzewie na wprost kompleksu budynków placówki umieszczono zdjęcie Nawalnego z napisem w języku rosyjskim o treści: "Nie zapomnimy i nie wybaczymy". Pojawiły się też hasła wzywające do uwolnienia więźniów politycznych w Rosji.

Przed ambasadą Rosji w stolicy Estonii Tallinie zebrała się grupa kilkudziesięciu osób protestujących przeciwko dyktatorowi Rosji Władimirowi Putinowi. Manifestanci oskarżyli go o zabójstwo lidera antykremlowskiej opozycji Aleksieja Nawalnego. Na plakatach pojawiło się m.in. hasło: "Putin morderca, zabił Nawalnego".

Zatrzymania w Rosji. Policja rozpędzała protestujących

Około 40 osób zatrzymano w piątek w Petersburgu. Moskwie i Niżnym Nowogrodzie podczas prób upamiętnienia lidera rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego, który - według źródeł związanych z Kremlem - zmarł tego dnia w więzieniu - poinformowały niezależne media rosyjskie.

W Petersburgu policja rozpędziła akcję protestu przy pomniku ofiar represji politycznych – podał niezależny portal Nowaja Gazieta. Zatrzymano ponad 20 osób, wśród nich dziennikarkę tego portalu.

Także w Moskwie policjanci zatrzymali przy pomniku ofiar represji politycznych co najmniej osiem osób – przekazał rosyjski portal OWD-Info.

Opozycyjne media powiadomiły również o aresztowaniu kilkunastu manifestantów w Niżnym Nowogrodzie.

W wielu miastach Rosji ludzie składają w piątek kwiaty przy pomnikach ofiar represji politycznych, oddając w ten sposób hołd Nawalnemu.

Przeczytaj także:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie