Śmiszek o swojej chorobie. "Idzie ku dobremu"
W ostatnich dniach media obiegła informacja o przewlekłej chorobie Krzysztofa Śmiszka. Europoseł ma przechodzić wymagającą terapię i intensywną rehabilitację. Polityk Lewicy ma nadzieję, że już niebawem wróci do pełnej sprawności. Zapewnił również, że obowiązki europosła wykonuje zdalnie.
Co musisz wiedzieć?
- Krzysztof Śmiszek poinformował, że z powodu choroby pozostaje w domu i przechodzi rehabilitację.
- Europoseł zapewnia, że pracuje zdalnie, a w Brukseli i Wrocławiu działają jego zespoły.
- Robert Biedroń publicznie dziękuje za wsparcie i podkreśla determinację partnera.
Europoseł Lewicy Krzysztof Śmiszek przekazał, że od pewnego czasu choruje przewlekle i skupia się na rehabilitacji. Polityk nie wychodzi z domu, ale liczy na powrót do pełnej aktywności.
Nocna prohibicja w Warszawie. W przyszłym roku obejmie całą stolicę?
- Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i wyjdę z tego. Idzie ku dobremu, przechodzę intensywną rehabilitację - powiedział w rozmowie z "Super Expressem".
Przeczytaj także: Krzysztof Śmiszek jest poważnie chory. Robert Biedroń ujawnia
Europoseł nie rezygnuje z pracy
Śmiszek zaznaczył w mediach społecznościowych, że na czas leczenia więcej przebywa w Polsce. Podkreślił jednocześnie, że nie rezygnuje z pracy parlamentarnej. "W Brukseli i Wrocławiu pracują moi wspaniali współpracownicy, a ja w wielu aktywnościach parlamentarnych uczestniczę zdalnie" - napisał na Facebooku.
Polityk unika ujawniania szczegółów diagnozy. W publicznych wypowiedziach koncentruje się na planie leczenia i determinacji. W rozmowie z SE podkreślił, że liczy na szybki efekt terapii. - Jestem pod opieką lekarzy, mam nadzieję, że za kilka tygodni stanę na nogi i będzie OK - powiedział.
Przeczytaj także: Krzysztof Śmiszek przechodzi "poważną terapię". Sam też zamieścił wpis
Śmiszek może liczyć na wsparcie najbliższych
W poruszającym wpisie na Facebooku europoseł dziękował za wsparcie od wyborców i współpracowników. "Będę żył, tak łatwo się mnie nie pozbędziecie!" - zaznaczył, deklarując gotowość do dalszej pracy zdalnej i kontaktu z obywatelami.
Wsparcie potwierdził także Robert Biedroń. "Nie jest łatwo patrzeć na ukochanego, który mierzy się z chorobą. Ale znam Krzyśka determinację i siłę. Wiem, że jeszcze nie raz wszystkich nas zaskoczy" - napisał na Facebooku. Dodał, że najważniejsze pozostaje teraz zdrowie partnera: "Jego energia i serce dla ludzi są niezniszczalne".
Źródło: "Super Express"