Współpracownicy Nawalnego wydali nowy komunikat
- Aleksiej Nawalny z dużym prawdopodobieństwem został zamordowany - przekazał jego współpracownik Iwan Żdanow. Wciąż jednak ostatecznie nie potwierdził jego śmierci.
16.02.2024 | aktual.: 16.02.2024 18:42
Podczas transmisji na kanale Aleksieja Nawalnego na YouTube jego współpracownicy poinformowali, że rodzina i prawnik opozycjonisty dopiero w sobotę rano będą w kolonii karnej, gdzie przebywał. Do tego czasu nie będzie oficjalnego potwierdzenia śmierci Nawalnego.
- Więc nie możemy formalnie potwierdzić ani zaprzeczyć doniesieniom wszystkich kremlowskich agentów - zaznaczył Żdanow.
Żdanow przypomniał, że według oficjalnej wersji przedstawianej przez władze, okoliczności śmierci Nawalnego są naturalne. Ale stanowczo temu zaprzeczył.
- To nie jest przypadkowa śmierć. To celowe zabójstwo polityczne. To, co Putin robił przez cały czas - próbował go zabić w Tomsku, kiedy Aleksiej Nawalny był w szpitalu. Jest to zabójstwo polityczne w najczystszej postaci, w które zaangażowany jest Władimir Putin - stwierdził Żdanow.
- W żadnym wypadku nie powinniśmy się poddawać, nie powinniśmy pozwolić, by bezsilność skrępowała nam ręce. Musimy nadal działać, musimy coś zrobić - powiedziała rzeczniczka Nawalnego Kira Jarmasz.
Dodała, że trzeba "kontynuować walkę ze wszystkich sił". - Rosja jest naszym krajem, należy do nas i musimy ją odzyskać dla siebie - powiedziała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosyjskie służby więzienne powiadomiły w piątek, że Aleksiej Nawalny zmarł nagle w kolonii karnej za kołem podbiegunowym w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym, na Dalekiej Północy. Nawalny "poczuł się źle" i "stracił przytomność". Mimo wezwania pogotowia i prób reanimacji opozycjonista zmarł - utrzymują służby więzienne.
Czytaj także: