Sąsiad prezydenta stracił cierpliwość. Zapowiedział kroki prawne

Tomasz Drwal zamieścił w serwisie YouTube film, w którym ostro skrytykował działania SOP. Były zawodnik MMA od pięciu lat jest sąsiadem prezydenta Andrzeja Dudy. Funkcjonariusze podpadli mu brakiem reakcji, kiedy na posesję mężczyzny upadło powalone drzewo. Drwal zapowiada podjęcie kroków prawnych.

Warszawa, 17.01.2025. Prezydent RP Andrzej Duda na uroczystości dokonywania zmian w składzie Rady Ministrów w Pałacu Prezydenckim w Warszawie, 17 bm. Prezydent RP powołał na ministra nauki i szkolnictwa wyższego Marcina Kulaska. (aldg) PAP/Piotr NowakSąsiad prezydenta zirytowany działaniem SOP
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Piotr Nowak
oprac.  JUL

Do zdarzenia miało dojść w nocy z 10 na 11 stycznia, kiedy silny wiatr przewrócił drzewo na budynek, w którym mieszkają prezydent i były zawodnik.

Drwal relacjonuje, że mimo głośnego huku, funkcjonariusze SOP nie zareagowali na sytuację. - Przeraziło mnie, że nikt z ochrony prezydenta nawet się nie zorientował. Wypadałoby, żeby ochroniarze głowy państwa, chociaż zapytali, czy coś się stało, czy trzeba pomóc. A oni, nawet kiedy zmieniali się rano, nie zauważyli, że to drzewo jest oparte o dom! Po straż pożarną też dzwoniła moja żona - mówił Drwal w rozmowie z "Interią".

Były zawodnik MMA podkreśla, że przez lata tolerował różne niedogodności związane z sąsiedztwem prezydenta, ale ostatni incydent przelał czarę goryczy. - Zainstalowano nam chociażby kamery. Nie mam dostępu do tego monitoringu, nie wyrażałem żadnej zgody - tłumaczył Drwal.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Istnieje podejrzenie". Powołają specjalny zespół śledczych ds. Ziobry

Dostał zdjęcie od sąsiada

Po powaleniu drzewa konieczne było zabezpieczenie dachu, jednak SOP uniemożliwiało wejście robotnikom, tłumaczyli, że prezydent śpi. Dopiero po interwencji Drwala i rozmowie z prezydentem sytuacja została rozwiązana. - W końcu się do niego dodzwoniłem. Przyznał, że dostał zdjęcie od... sąsiada - opowiada Drwal.

Drwal zaznacza, że problemem nie jest sam prezydent, a SOP, które działa nieprofesjonalnie. - To, co się dzieje, pokazuje, że na tych funkcjonariuszy nie ma co liczyć. Faktem jest, że w niedzielę przyszedł szef ochrony prezydenta i przeprosił - mówi Drwal. Zapowiada, że jeśli sytuacja się nie zmieni, podejmie kroki prawne.

Dziennikarze Interii skontaktowali się z SOP ws. komentarza do zarzutów Tomasza Drwala, ale nie dostali odpowiedzi od przedstawicieli służb.

Źródło: Interia, "Fakt"

Wybrane dla Ciebie
Szef KOWR potwierdza. Wystąpi o zwrot działki pod CPK
Szef KOWR potwierdza. Wystąpi o zwrot działki pod CPK
Ciężarówka wyładowana papierosami. Przejęto ponad 7 milionów sztuk
Ciężarówka wyładowana papierosami. Przejęto ponad 7 milionów sztuk
Sprzeczka na debacie. Jaki nawiązał do Berkowicza
Sprzeczka na debacie. Jaki nawiązał do Berkowicza
Nawrocki nie pojedzie do Kijowa? "Oczekujemy sygnałów politycznych"
Nawrocki nie pojedzie do Kijowa? "Oczekujemy sygnałów politycznych"
Awantura na konferencji Kowalskiego. Spięcie z dziennikarzem TVP
Awantura na konferencji Kowalskiego. Spięcie z dziennikarzem TVP
Postawili się Trumpowi. Senat USA decyduje o zniesieniu taryf na import z Brazylii
Postawili się Trumpowi. Senat USA decyduje o zniesieniu taryf na import z Brazylii
"Afera ponad podziałami". Lawina komentarzy po publikacji WP
"Afera ponad podziałami". Lawina komentarzy po publikacji WP
Pilne spotkanie ministra z kierownictwem KOWR. Smolarz domaga się zwrotu działki pod CPK
Pilne spotkanie ministra z kierownictwem KOWR. Smolarz domaga się zwrotu działki pod CPK
Podkarpacie: bmw uderzyło w pieszego. 17-letni kierowca uciekł
Podkarpacie: bmw uderzyło w pieszego. 17-letni kierowca uciekł
Gruzini oszukiwali "na pracownika banku". Kobieta straciła 20 tys. zł
Gruzini oszukiwali "na pracownika banku". Kobieta straciła 20 tys. zł
Nagły zwrot ws. działki pod CPK. Media: Ma być nowe pismo
Nagły zwrot ws. działki pod CPK. Media: Ma być nowe pismo
Zamieszani w aferę KOWR i CPK mają usunąć się w cień. Polecenie z Nowogrodzkiej
Zamieszani w aferę KOWR i CPK mają usunąć się w cień. Polecenie z Nowogrodzkiej