Śmierć Nawalnego. Wymowne milczenie Trumpa

Donald Trump, główny pretendent Partii Republikańskiej do kandydowania w wyborach prezydenckich, ani słowem nie zająknął się na temat śmierci Aleksieja Nawalnego. Naraził się tym na ostrą krytykę swojej kontrkandydatki w prawyborach Nikki Haley.

Śmierć Nawalnego. Wymowne milczenie Trumpa
Śmierć Nawalnego. Wymowne milczenie Trumpa
Źródło zdjęć: © EPA, PAP | JUSTIN LANE
Violetta Baran

16.02.2024 | aktual.: 16.02.2024 22:11

Donald Trump - jak twierdzą dziennikarze amerykańskich mediów - jest bardzo aktywny w sieci. Zabrakło mu jednak czasu i prawdopodobnie chęci, by odnieść się do śmierci rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego.

Milczenie Trumpa skrytykowała jego przeciwniczka z Partii Republikańskiej, Nikki Haley. "Putin zamordował swojego przeciwnika politycznego, a Trump nie odezwał się ani słowem po tym, jak powiedział, że będzie zachęcał Putina do inwazji na naszych sojuszników. Jednak ponad 20 razy publikował w mediach społecznościowych informacje o swoich problemach prawnych i fałszywych sondażach" - napisała Halley.

Był to już kolejny wpis poświęcony Nawalnemu. "Putin to zrobił. Ten sam Putin, którego chwali i broni Donald Trump" - napisała wcześniej. "Ten sam Trump, który powiedział: 'Oddając sprawiedliwość Putinowi, twierdzisz, że zabijał ludzi? Nie widziałem tego'" - dodała Halley, przypominając słowa Trumpa z 2015 r.

Aleksiej Nawalny nie żyje

Rosyjskie służby więzienne zakomunikowały w piątek, że Nawalny zmarł nagle w kolonii karnej za kołem podbiegunowym w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym, na dalekiej Północy. Nawalny "poczuł się źle" i "stracił przytomność". Mimo wezwania pogotowia ratunkowego i prób reanimacji opozycjonista zmarł - utrzymują służby więzienne.

W styczniu br. minęły trzy lata od aresztowania i uwięzienia Nawalnego po powrocie do Rosji z Niemiec, gdzie leczył się po próbie otrucia przeprowadzonej najpewniej przez rosyjskie służby specjalne. Władze wszczęły wobec niego kolejne sprawy karne, skutkujące wyrokami przewidującymi łącznie ponad 30 lat pozbawienia wolności.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (550)