Według Al-Dżaziry Curtis został uprowadzony przed dwoma laty przez nieznanych sprawców w tureckim mieście Antiochia (Antakya), skąd zamierzał się udać do Syrii.
30 czerwca porywacze opublikowali nagranie, na którym Curtis, chociaż nieogolony i nieuczesany, wyglądał na zdrowego. Na filmie dziennikarz odczytuje przygotowany wcześniej scenariusz z kartki, mówiąc jak się nazywa i że jest reporterem z Bostonu.
Amerykanin stwierdził też, że miał wszystko, co było mu potrzebne. - Wszystko było idealne, jedzenie, odzież, a teraz nawet przyjaciele - mówił.
Na razie nie wiadomo, kto porwał reportera.
Al-Dżazira cytuje też opinię niemieckiego dziennika "Die Welt am Sonntag", który napisał, że za uwolnienie dziennikarza "porywacze musieli coś dostać".
Kilka dni temu terroryści z Państwa Islamskiego opublikowali film, na którym mordują amerykańskiego dziennikarza Jamesa Foley'a, który również został porwany w Syrii dwa lata temu.
Komitet Ochrony Dziennikarzy mający siedzibę w USA szacuje, że w kraju tym zaginęło ok. 20 dziennikarzy. Przypuszcza się, że wielu z nich więzi ugrupowanie Państwo Islamskie.
Źródło: PAP, aljazeera.com
