Jak podaje "Rz", śledczy uznali, że opinia, która przesądza, że w rozbitym 10 kwietnia 2010 r. tupolewie nie doszło do wybuchu, jest pełna i niebudząca wątpliwości.
Wniosek o kolejne badania złożył w czerwcu pełnomocnik części rodzin ofiar (w tym prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego)
mec. Piotr Pszczółkowski. Argumentował on, że opinia przygotowana przez Centralne Laboratorium Kryminalistyczne Policji zawiera błędy i nie odpowiada na wszystkie pytania, np. jakie substancje wprowadziły w błąd detektory, które podczas pobierania próbek w Rosji na jesieni 2012 r. sygnalizowały obecność na wraku materiałów wybuchowych.
Źródło: "Rzeczpospolita"