Polityk niemieckiej partii SPD podejrzany o posiadanie pornografii dziecięcej
Niemiecka prokuratura wdrożyła śledztwo przeciwko politykowi SPD Sebastianowi Edathy'emu w związku z podejrzeniem o posiadanie przez niego pornografii dziecięcej. Polityk, który zrezygnował z mandatu poselskiego, dementuje zarzuty.
11.02.2014 | aktual.: 11.02.2014 14:50
Policja przeprowadziła rewizję w mieszkaniu oraz pomieszczeniach służbowych polityka - poinformowała rzeczniczka prokuratury w Hanowerze, potwierdzając wdrożenie postępowania. Jak dowiedziała się agencja dpa, podczas przeszukania zabezpieczono materiał dowodowy. Rzeczniczka prokuratury Kathrin Soefker odmówiła podania przyczyny śledztwa.
O rewizji oraz podejrzeniu o posiadanie przez polityka materiałów z pornografią dziecięcą poinformowała wydawana w Nienburgu w Dolnej Saksonii gazeta "Die Harke". Redakcja powołuje się na źródła w dolnosaksońskiej organizacji SPD.
Edathy napisał na swojej stronie internetowej, że stawiane mu zarzuty są nieprawdziwe. "Nie popełniłem żadnego karalnego czynu" - zapewnił. 44-letni socjaldemokrata zrezygnował z mandatu do Bundestagu, uzasadniając swoją decyzję względami zdrowotnymi.
Klub parlamentarny SPD opowiedział się za szybkim wyjaśnieniem zarzutów.
Edathy należy do najbardziej znanych polityków SPD. Zajmował się zwalczaniem skrajnej prawicy i neonazistów. Popularność zdobył jako szef parlamentarnej komisji śledczej badającej błędy popełnione przez policję podczas działań przeciwko członkom terrorystycznej grupy Narodowosocjalistyczne Podziemie (NSU). Jak wynika z opublikowanego w zeszłym roku końcowego raportu komisji, prawicowi ekstremiści, którzy zamordowali dziesięć osób, mogli przez ponad dziesięć lat prowadzić przestępczą działalność na terenie Niemiec, ponieważ policja bagatelizowała prawicowe zagrożenie, popełniając w śledztwie rażące błędy.